Dom pamięta dwie wojny
Są pamiętające dwie wojny światowe czerwone mury, ale nie ma okien. Zamiast nich - pustaki, żeby nikt do środka się nie dostał. Bo to przecież tutaj nielegalną noclegownię zorganizowali sobie bezdomni. Libacje były na porządku dziennym. I nocnym też.
Z tyłu budynku powstało wysypisko. Stary fotel, jeszcze starsza lodówka bez drzwiczek i inne śmieci.
Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich, która zarządza nieruchomością, informuje: - Budynek przy Pomorskiej 77 z uwagi na zły stan techniczny, decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, w 2007 roku został wyłączony z użytkowania i tym samym zabezpieczony przed ingerencją osób postronnych.
ADM, chcąc przeprowadzić rozbiórkę ruiny, zwróciła się o opinię do miejskiego konserwatora zabytków. Ten jednak pokrzyżował plany spółki.
- Z uwagi na zabytkowy charakter nieruchomości, jak i na plany rewitalizacji tej części miasta, konserwator nie wyraził zgody na rozbiórkę tego pustostanu - dodaje Marszałek.
Konserwator zalecił za to przeprowadzenie całościowej rewitalizacji Londynka, do którego należy też budynek na Pomorskiej 77.
Zobacz także: Bydgoski Londynek - dzielnica bezrobocia, strachu, ciemności. No i zapomnienia
Wielkie plany
Miejska Pracownia Urbanistyczna przygotowała nawet opracowanie, przedstawiające Londynek w nowej wersji. To było kilka lat temu. Tyle, że w tej koncepcji nie znalazły się informacje, skąd można wziąć pieniądze na realizację inwestycji w dawnych koszarach.
W 2011 roku pojawiła się myśl w ratuszu: zmienić formę własności budynku z gminnej na prywatną. Na myśli się jednak zakończyło. Dom pod numerem 77 nie trafił w prywatne ręce.
Co dalej? - Zostały tam zlecone naprawy zabezpieczeń, które zostały zniszczone - odpowiada rzeczniczka ADM.
- Ten dom przetrwał około 140 lat. Czy teraz jego historia musi się zakończyć? - pyta czytelniczka, która parę razy dziennie przechodzi obok tego budynku.