https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dom pruski, w którym kiedyś mieszkało kilkanaście rodzin, grozi zawaleniem - alarmują sąsiedzi. - To ma być rewitalizacja Londynka?

Katarzyna Piojda
Kiedyś także w budynku przy Pomorskiej 77 znajdowały się eleganckie kwatery dla żołnierzy. To były lata 70-te XIX wieku. Teraz, w XXi wieku, zabytkowy budynek odchodzi w zapomnienie
Kiedyś także w budynku przy Pomorskiej 77 znajdowały się eleganckie kwatery dla żołnierzy. To były lata 70-te XIX wieku. Teraz, w XXi wieku, zabytkowy budynek odchodzi w zapomnienie Andrzej Muszyński
Pustostan przy ul. Pomorskiej 77 w Śródmieściu jest zabytkiem. Bo jest wpisany na listę zabytków. Powstał między rokiem 1873 a 1878, czyli tak, jak wszystkie inne domy pruskie przy tej ulicy. Najpierw mieszkali w nim żołnierze, bo tutaj funkcjonował pułk piechoty. Potem - "zwykli" ludzie. Teraz w budynku pod numerem 77 nie mieszka nikt. Nieruchomość może się zawalić.

Dom pamięta dwie wojny
Są pamiętające dwie wojny światowe czerwone mury, ale nie ma okien. Zamiast nich - pustaki, żeby nikt do środka się nie dostał. Bo to przecież tutaj nielegalną noclegownię zorganizowali sobie bezdomni. Libacje były na porządku dziennym. I nocnym też.

Z tyłu budynku powstało wysypisko. Stary fotel, jeszcze starsza lodówka bez drzwiczek i inne śmieci.
Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich, która zarządza nieruchomością, informuje: - Budynek przy Pomorskiej 77 z uwagi na zły stan techniczny, decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, w 2007 roku został wyłączony z użytkowania i tym samym zabezpieczony przed ingerencją osób postronnych.

ADM, chcąc przeprowadzić rozbiórkę ruiny, zwróciła się o opinię do miejskiego konserwatora zabytków. Ten jednak pokrzyżował plany spółki.
- Z uwagi na zabytkowy charakter nieruchomości, jak i na plany rewitalizacji tej części miasta, konserwator nie wyraził zgody na rozbiórkę tego pustostanu - dodaje Marszałek.
Konserwator zalecił za to przeprowadzenie całościowej rewitalizacji Londynka, do którego należy też budynek na Pomorskiej 77.

Zobacz także: Bydgoski Londynek - dzielnica bezrobocia, strachu, ciemności. No i zapomnienia

Wielkie plany
Miejska Pracownia Urbanistyczna przygotowała nawet opracowanie, przedstawiające Londynek w nowej wersji. To było kilka lat temu. Tyle, że w tej koncepcji nie znalazły się informacje, skąd można wziąć pieniądze na realizację inwestycji w dawnych koszarach.
W 2011 roku pojawiła się myśl w ratuszu: zmienić formę własności budynku z gminnej na prywatną. Na myśli się jednak zakończyło. Dom pod numerem 77 nie trafił w prywatne ręce.

Co dalej? - Zostały tam zlecone naprawy zabezpieczeń, które zostały zniszczone - odpowiada rzeczniczka ADM.
- Ten dom przetrwał około 140 lat. Czy teraz jego historia musi się zakończyć? - pyta czytelniczka, która parę razy dziennie przechodzi obok tego budynku.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bartko6600

Nikt tego nie przeczyta ale mimo to napiszę. Sugeruje oddać wszystkie te budynki w ręce prywatne.I niech taki developer, który już ma wprawę, np. ten co zrealizował koszary przy powstawńców warszawy lub ktokolwiek inny wyłoniony z przetargu - niech tą samą technologią naprawi te budynki i sprzeda, i niech ma zysk, bo to dobre miejsce. Tylko niech tego nie ogradza....

A menelstwo trzeba przeprowadzić do innych miejsc, a może wzorem USA załozyc dzielnice meneli? Dzielnice ubogie? Gdzie? Nic nie sugeruję ale ludzie najlepiej czują się wśród swoich, czyli powinno to być skupisko jakiś bloków..... blisko położonych od siebie, gdzie z góry wiemy, że nie będą płacić i bierzemy to pod uwagę lub kupujący developer opłaca część tych należności, które są wiadome, ktokolwiek cokolwiek powie - wiemy że nie będą płacić.

p
poszkodowany tutaj

LONDYNEK.......speluna...albo rremont i jako zabytek dla 'dekoracji' albo zburzyć !

g
gościu

Pieniądze na remonty są w Toruniu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska