Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domar Bydgoszcz. Gdzie prezesi wyprowadzali majątek?

(mc); fot. arch.
W 2010 roku roku, już po likwidacji Domaru ruszyły wyprzedaże majątku
W 2010 roku roku, już po likwidacji Domaru ruszyły wyprzedaże majątku
Śledztwo w sprawie upadłości bydgoskiego potentata RTV AGD potrwa co najmniej pół roku. Specjaliści zbadają, czy prezesi firmy celowo nie doprowadzili do jej upadku.

Jak zarząd dbał o dobro spółki? Jak prowadzona była księgowość bydgoskiej spółki? Gdzie trafiał majątek wyprowadzany z firmy?

Przeczytaj też: Domar. Byli prezesi zwolnieni za kaucją

To pytania, na które odpowiedzi poszuka zespół biegłych powołany przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy.

- O opinię w sprawie Domaru poproszono specjalistów z Centrum Ekspertyz Gospodarczych Fundacji Akademii Ekonomicznej - wyjaśnia Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej prokuratury. - Mają czas do 30 czerwca na sformułowanie wniosków z tych badań.

Czytaj również: Domar upadł w sądzie

Od ekspertyzy biegłych zależy los Janusza W., Mariusza J. oraz pełnomocnika prezesa Jarosława M. W październiku 2011 roku postawiono im zarzuty.

- Janusz M. jest podejrzany o zaciągnięcie pożyczki, której zabezpieczeniem był majątek firmy o wartości 17 mln zł - dodaje Bednarek.

Przeczytaj: Kontrahenci chcą, by bydgoski Domar zbankrutował

Tym sposobem przedsiębiorstwo miało stać się niewypłacalne. W 2010 roku roku, już po likwidacji Domaru ruszyły wyprzedaże majątku, który zalegał w magazynach sieci sklepów. Wszystkie trzy osoby z zarządu zatrzymane ubiegłej jesieni wpłaciły poręczenia w wysokości 12 oraz 5 tys. zł. Do zakończenia śledztwa pozostaną na wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska