Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominik Furman nazwał Tarasa Romanczuka "banderowcem"? PZPN wszczął postępowanie

SM
Furman i Romanczuk
Furman i Romanczuk Wojciech Wojtkielewicz
Rzecznik Dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski wszczął postępowanie w sprawie zachowania Dominika Furmana w meczu z Jagiellonią Białystok. Pomocnik Wisły Płock miał nazwać Tarasa Romanczuka "banderowcem".

"Rzecznik Dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski, po zapoznaniu się ze sprawozdaniem sędziowskim i raportem delegata z meczu w dniu 16 lutego 2019 roku pomiędzy Jagiellonią Białystok i Wisłą Płock oraz przeanalizowaniu oświadczeń zawodników, klubów oraz nagrań z meczu, na podstawie art. 127 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN, wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące możliwości popełnienia przez zawodnika Dominika Furmana przewinienia dyscyplinarnego zachowania o charakterze ksenofobicznym wobec zawodnika Tarasa Romanczuka w trakcie meczu w ramach rozgrywek Ekstraklasy. Zebrany w toku postępowania wyjaśniającego materiał dowodowy zostanie przekazany do Komisji Ligi Ekstraklasa S.A., która podejmie ostateczną decyzję zgodnie z Regulaminem Dyscyplinarnym PZPN" - czytamy w oficjalnym komunikacie PZPN.

O zachowaniu Furmana poinformował kierownik drużyny Jagiellonii Arkadiusz Szczęsny.

- Wszyscy gramy przeciwko rasizmowi, a on wyzywa mnie od banderowców. Ciężko opanować emocje znając historię mojej rodziny. Bandera zamordował również moich przodków. Trudno cokolwiek powiedzieć na taki brak szacunku. Myślę, że ostatni raz podałem rękę Furmanowi - skomentował po meczu urodzony na Ukrainie reprezentant Polski.

>> TO BĘDĄ GWIAZDY EKSTRAKLASY? TOP 10 NOWYCH ZAWODNIKÓW W NASZEJ LIDZE <<

Pomocnik Wisły Płock broni się przed zarzutami.

"Faktem jest, że podczas spotkania wielokrotnie dochodziło do spięć pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Prawdą jest także to, że piłkarze nie szczędzili sobie złośliwości i kierowali w swoją stronę słowa uznawane za wulgarne. Mocne, męskie słowa padają zwykle podczas każdego meczu ligowego. Emocje, walka o punkty i zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli sprawiają, że zawodnicy w emocjach często kierują do siebie różne słowa, czasem jest niemiło, ale to sport. W żadnym momencie nie doszło jednak do zdarzenia opisywanego przez zawodnika Jagiellonii Tarasa Romanczuka, a także kierownika drużyny Pana Arkadiusza Szczęsnego. Nadmienię tylko, że sytuacja: Romanczuk - Furman była jedna podczas sobotniego meczu. A sytuacji: prowokujący Romanczuk - pozostali zawodnicy Wisły Płock było w sobotę wiele i nie zostały one w ogóle zauważone, gdyż tak jak wspomniałem, w każdym meczu się zdarzają i będą się zdarzać. Będę walczył o swoje dobre imię. Zwróciłem się już z prośbą do Klubu Wisła Płock o wsparcie i pomoc prawną. Liczę, że cała sprawa zostanie w jak najszybszym czasie wyjaśniona" - czytamy w oświadczeniu Furmana.

Zoran Arsenić po meczu Jagiellonia - Wisła Płock: Kibice dawali nam siłę przez całe spotkanie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dominik Furman nazwał Tarasa Romanczuka "banderowcem"? PZPN wszczął postępowanie - Sportowy24

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska