https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dopłat nie obetną tym rolnikom, którzy dbają o bezpieczeństwo podczas pracy w gospodarstwach

Lucyna Talaśka-Klich
Inspektorzy nie planują zmasowanych kontroli w gospodarstwach rolnych.
Inspektorzy nie planują zmasowanych kontroli w gospodarstwach rolnych. Pixabay
Od wyników kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w gospodarstwach rolnych może zależeć wysokość płatności bezpośrednich. To efekt zmian w prawie.

- Gdyby inspektorzy stwierdzili rażące uchybienia, to gospodarze powinni otrzymać najwyżej mandaty - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Karą nie powinno być obcinanie dopłat! To absurd!

Chodzi o to, że 15 marca br. weszły w życie nowe rozwiązania dostosowujące polskie prawo do przepisów UE, które dotyczą mechanizmu warunkowości społecznej.

Wysokość wsparcia zależy od przestrzegania przepisów krajowych

Resort rolnictwa wyjaśnia, że od 2025 roku nowym elementem w płatnościach bezpośrednich we wszystkich państwach w UE jest mechanizm warunkowości społecznej: „(...) Polega on na uzależnieniu wysokości wsparcia od przestrzegania wybranych krajowych przepisów związanych z prawem pracy oraz zasadami BHP.

System kontroli w ramach warunkowości społecznej będzie bazował na istniejącym w Polsce systemie kontroli prawa pracy i zasad BHP, który sprawowany jest przez Państwową Inspekcję Pracy (...)”.

Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać

- I bardzo dobrze, że będą takie kontrole, bo do pracy dostaję tylko rękawice robocze - mówi mężczyzna pracujący w gospodarstwie na terenie pow. bydgoskiego. - Bluzy, czy kurtki nigdy do pracy nie dostałem, więc stare rzeczy noszę, albo żona z lumpeksu mi kupuje.

Jego pracodawca jest oburzony taką opinią pracownika: - Ja też do pracy w gospodarstwie ubieram gorsze bluzy czy kurtki. Trzeba oszczędzać.

- Na ubiorze pracowników też nie można oszczędzać - mówi rolnik z pow. żnińskiego. - Co najmniej dwa razy w roku zabieramy pracowników do sklepu z odzieżą BHP i kupujemy im wszystko - od obuwia na odpowiednich podeszwach, po bluzy i kurtki.

Zmasowanych kontroli PIP nie planuje

Waldemar Adametz, zastępca bydgoskiego Okręgowego Inspektora Pracy ds. Nadzoru wyjaśnia: - Kontrole w gospodarstwach rolnych będą prowadzone w ramach naszych normalnych czynności. Nie są planowane żadne zmasowane działania w tym zakresie. Nasze ustalenia będą przekazywane do instytucji, które zajmują się przydzielaniem dopłat i to one będą podejmować dalsze decyzje.

Inspektor podkreśla, że kontrolami będą objęte tylko te gospodarstwa rolne, które zatrudniają pracowników: - Jest to bardzo niewielka część gospodarstw rolnych w Polsce.

Co inspektorzy PIP będą kontrolować w gospodarstwach rolnych? Waldemar Adametz odpowiada: - Przede wszystkim będą sprawdzane maszyny i urządzenia. Czy mają osłony, ponieważ ich brak powoduje najcięższe wypadki przy pracy.

Zauważa, że np. wałki przeniesienia napędu z ciągnika do maszyny, jeśli są bez osłony, stają się bardzo niebezpieczne. W przypadku pochwycenia przez taki wałek, człowiek ma małe szanse i z reguły te wypadki kończą się śmiercią. Bardzo niebezpieczne mogą być też wszystkie ruchome elementy w maszynach rolniczych. Bo pasy i łańcuchy przenoszące napęd, często powodują poważne wypadki przy pracy.

- Dlatego te kwestie będą szczególnie kontrolowane – twierdzi Waldemar Adametz.



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska