- Tuż po godz. 23 po uderzeniu pioruna, wybuchł pożar stajni i stodoły w Dorposzu Chełmińskim - relacjonują strażacy z OSP Podwiesk. - Na szczęście, udało się w porę wyprowadzić inwentarz. Zastępy z naszego i sąsiedniego powiatu wciąż dogaszają pożar.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenie strażacy zastali całkowity pożar dachu budynku inwentarskiego. Było duże zadymienie.
- Na poddaszu magazynowano siano (około 120 bali) - informuje st.kpt. Artur Tokarczyk, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w KP PSP w Chełmnie. - Właściciel ewakuował około 52 sztuk bydła.
Strażacy odcięli dopływ prądu do budynku, teren działań podzielili na 2 odcinki bojowe. Pierwszy odcinek podał sześć prądów wody w natarciu (dwa prądy wody do wewnątrz budynku, trzy prądy wody na dach budynku oraz jeden prąd wody z drabiny przystawnej na poddasze).
- Podano także dwa prądy wody w obronie na przyległą wiatę - dodaje Artur Tokarczyk. - Drugi odcinek bojowy zorganizował zaopatrzenie wodne. Zlokalizowano dwa hydranty nadziemne i zbiornik przeciwpożarowy w odległości około 2 km od miejsca pożaru. W czasie działań do rozbiórki poszycia dachu użyto ładowarkę teleskopową i pił do cięcia drewna. Po zlokalizowaniu pożaru, siano z poddasza budynku wyrzucano na zewnątrz przelewając wodą. Sprawdzono budynek przy pomocy kamer termowizyjnych.
W gaszeniu pożaru brało udział 16 zastępów straży pożarnej - w sumie 75 strażaków.
- Zerwany dach, zalane piwnice, powalone konary - to skutki wiatru, burzy, deszczu.
- W Chełmnie odbyły się 2. Długodystansowe Zawody Pływackie Jeziora Starogrodzkiego
- W Chełmnie zorganizowano X Międzynarodowe Spotkania z Folklorem. Zdjęcia
- Tak wyglądał Jarmark Jaszczurczy w Chełmnie. Wielu wystawców. Zdjęcia
- Kiedy piorun uderzył w budynek - połączenie obory i stodoły - dach od razu stanął w płomieniach - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno, który udał się na miejsce zdarzenia. - W związku z tym, że wewnątrz było około 20 sztuk krów i 20 sztuk jałowizny, sąsiedzi, którzy to zauważyli natychmiast pobiegli na pomoc. Wspólnie z właścicielami płonącego budynku wyprowadzili zwierzęta z jego wnętrza. Straż pożarna - kilkanaście zastępów - szybko byłą na miejscu, ale dach jest spalony, wewnątrz spłonęło też siano. Akcja trwała całą noc, a dogaszanie trwa jeszcze dziś (15.07.2021).
Wójt gminy Chełmno mimo iż jest właśnie na urlopie, był na miejscu i czuwa nad tym, aby rodzina poszkodowana otrzymała pomoc.
- Był tam już dziś rano pracownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Będzie jeszcze raz po południu, aby ustalić, czego potrzeba rodzinie - zapowiada Krzysztof Wypij. - Zwierzęta latem mogą spędzać noce na zewnątrz. W dojeniu ich pomoże przenośna dojarka. Z kolei ja chciałbym zaapelować do mieszkańców, aby ubezpieczali swój dobytek. W skali roku to nie są wielkie pieniądze, a jednak człowiek śpi spokojniej, gdy ma świadomość, że w takich sytuacjach może liczyć na pomoc ubezpieczalni.
Zobaczcie zdjęcia
