Podczas ostatniej sesji powiatowego samorządu powrócił temat reaktywowania działalności izby wytrzeźwień w Inowrocławiu. Od momentu likwidacji tego przybytku przez miasto nietrzeźwi trafiają do policyjnej izby zatrzymań, a przede wszystkim do szpitala, na czym cierpią pacjenci. Potwierdzeniem tego może być wypowiedź naszego Czytelnika: - Moja żona poczuła się źle. Pojechaliśmy do szpitala. W izbie przyjęć obok nas siedział pijany człowiek. Powiem wprost, nie tylko śmierdział, ale też co jakiś czas wymiotował. W takich warunkach na pomoc medyczną czekają teraz osoby, którym naprawdę szwankuje zdrowie.
Czytaj: Pijany w szpitalu. To kosztuje... Czas przywrócić izbę wytrzeźwień w Inowroclawiu?
Powołać komisję
Powróćmy do powiatowej sesji. Ireneusz Beśka przypomniał, że mówi się o tym, by policja pobierała opłaty za opiekę nad nietrzeźwymi. - Nie jest jednak do tego przygotowana. Szpital też nie ma w swoich zadaniach miejsca na takie działania - zauważył radny.
Ireneusz Beśka zwrócił się więc do starosty Tadeusza Majewskiego oraz Zarządu Powiatu Inowrocławskiego o podjęcie działań mających na celu utworzenie komisji, która doprowadzi do powstania izby wytrzeźwień. Takiej, do której trafiać będą nietrzeźwi z wszystkich miast i gmin powiatu.
Jasne stanowisko władz powiatu
- Brak izby wytrzeźwień jest niedopuszczalną sytuacją - przyznaje w rozmowie z "Pomorską" starosta Tadeusza Majewski. Dodaje też, że władze powiatu od momentu, gdy zaczęto rozważać możliwość likwidacji tej placówki w Inowrocławiu prezentowały jasne stanowisko. Dlatego dwukrotnie zorganizowały spotkania przedstawicieli miast i gmin powiatu, które miały uchronić "wytrze-źwiałkę" przed likwidacją.
Po staremu było dobrze
Majewski nie kryje, że najlepszym wyjściem byłoby, gdyby izba wytrzeźwień działała na dawnych zasadach. Nie wyobraża sobie, aby przybytek ten mógł być reaktywowany w innym miejscu niż Inowrocław.
- Będziemy robić wszystko, żeby placówkę ponownie uruchomić. Jednak trzeba pamiętać, że nie da się tego uczynić bez współpracy wszystkich samorządów z naszego terenu - dodaje starosta.
Czytaj e-wydanie »