Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostaniesz SMS-a: Uwaga! Zniknęło dziecko!

Maciej Czerniak, [email protected], 52 326 31 41
- Policja, na której karb spadł ciężar uruchomienia systemu w Polsce, szuka obecnie partnerów do współpracy - tłumaczy Zuzanna Ziajko z fundacji Itaka. - Głównie operatorów sieci komórkowych. Trzeba ich przekonać, by zgodzili się informować swoich abonentów o zaginięciach, np. w formie SMS-owej.
- Policja, na której karb spadł ciężar uruchomienia systemu w Polsce, szuka obecnie partnerów do współpracy - tłumaczy Zuzanna Ziajko z fundacji Itaka. - Głównie operatorów sieci komórkowych. Trzeba ich przekonać, by zgodzili się informować swoich abonentów o zaginięciach, np. w formie SMS-owej. sxc.hu
Czeka nas rewolucja w poszukiwaniach zaginionych dzieci. Informację o zaginięciu policja prześle nam na komórkę; pojawi się ona błyskawicznie w telewizji, na dworcach, na billboardach.

Tylko w pierwszym półroczu 2012 w województwie kujawsko-pomorskim policja dostała 198 zgłoszeń w sprawie zaginięć dzieci w wieku od 13 do 18 lat. To o 108 więcej takich sygnałów, niż w pierwszych sześciu miesiącach 2011 roku.

- W całym 2011 roku prowadziliśmy łącznie 208 spraw poszukiwawczych - wylicza Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Ta liczba zawiera też zaginięcia młodszych dzieci, tych w wieku od 7 do 13 lat.

Przeczytaj także: Porywacze z uprowadzonym dzieckiem uciekają przez Polskę

Start w przyszłym roku

Dzięki 120 tys. euro, które polska policja dostała od Komisji Europejskiej informowanie o zaginionych małolatach ma być nieporównanie szybsze i skuteczniejsze. A to za sprawą systemu Child Alert, który ma zostać uruchomiony latem przyszłego roku.

- Chodzi przede wszystkim o to, by w jak najkrótszym czasie poinformować o zaginięciu jak najwięcej ludzi w całym kraju - wyjaśnia Zuzanna Ziajko z fundacji Itaka, zajmującej się poszukiwaniami. - Włączając w to media, ale także między innymi operatorów sieci komórkowych.

Prawny problem

Jak to ma działać? Pomysłodawcy mówią o zautomatyzowaniu procedury.

- Policja, na której karb spadł ciężar uruchomienia systemu w Polsce, szuka obecnie partnerów do współpracy - tłumaczy Ziajko. - Głównie operatorów sieci komórkowych. Trzeba ich przekonać, by zgodzili się informować swoich abonentów o zaginięciach, np. w formie SMS-owej. To jest też problem prawny, bo przecież obecnie korzystając z usług sieci zastrzegamy sobie, na przykład, że nie życzymy sobie dostawać komunikatów komercyjnych różnych firm.

System działa już w kilkunastu krajach, również u naszych sąsiadów: Niemców i Czechów. - Ważne, by dojść do porozumienia z mediami, które dotychczas nie miały obowiązku publikowania komunikatów o zaginięciach - mówi Ziajko.

Poza tym informacje mają się pojawiać w miejscach publicznych - na dworcach kolejowych, na ekranach wielkoformatowych.

Czas gra na niekorzyść

W ubiegłym roku w całej Polsce zaginęło ponad 4 tys. 200 małoletnich. Eksperci podkreślają, jak ważne są pierwsze godziny poszukiwań.

- To kluczowy czas - mówi kryminolog prof. Brunon Hołyst. - W pierwszych godzinach są największe szanse na owocne zakończenie pościgu, na przykład za porywaczem. Trzeba to zrobić zanim sprawca zdąży oddalić się z miejsca przestępstwa, zatrzeć ślady.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska