- Niedawno jedna z sieci poinformowała dostawców, że wprowadza nową markę, w związku z czym wszystkie skrzynki na mięso muszą być jednakowe - mówi Leszek Kawski, dyrektor Krajowej Rady Drobiarstwa - Izby Gospodarczej. - Podobno sieci nie było stać na taki zakup. Przedsiębiorcy nie mieli wyboru - sprezentowali je. Pod koniec miesiąca dostali rachunki za mycie tych skrzynek!
Rada drobiarstwa sprawdziła zapisy umów zawieranych pomiędzy przetwórcami a marketami. - Doliczyliśmy się około trzydziestu dodatkowych upustów - mówi Kawski. - Nawet za spadek obrotów marketu - gdyby w sąsiedztwie stanął sklep innej sieci - może zapłacić dostawca, bo takie zabezpieczenia wpisywano do niektórych umów.
Marek Sawicki, minister rolnictwa doliczył się ponad czterdziestu opłat. Nie stosuje się wszystkich naraz, zwykle do 10. - Markety domagają się dodatkowych pieniędzy na przykład za "ekspozycję ceny" - mówi minister. - A można sprzedać towar bez takiej ekspozycji?
Więcej o opłatach w marketach - jutro w wydaniu papierowym "Gazety Pomorskiej"