Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Jadwiga Lewandowska z Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej o badaniach archeologicznych w powiecie rypińskim [rozmowa]

Tomasz Błaszkiewicz
Tomasz Błaszkiewicz
– Przeszłość pierwszego Rypina fascynuje. Czasami ważkie odkrycia są wynikiem determinacji, czasami przypadku czy szczęścia. Mam nadzieję, że nam nie zabraknie żadnego z tych elementów – mówi dr Jadwiga Lewandowska
– Przeszłość pierwszego Rypina fascynuje. Czasami ważkie odkrycia są wynikiem determinacji, czasami przypadku czy szczęścia. Mam nadzieję, że nam nie zabraknie żadnego z tych elementów – mówi dr Jadwiga Lewandowska nadesłane
W ubiegłym roku minęło 15 lat od rozpoczęcia badań archeologicznych w powiecie rypińskim. W ostatnich miesiącach grupa badawcza dokonała kolejnych odkryć na terenie gminy Rypin. O efektach pracy i aktualnych projektach opowiada dr Jadwiga Lewandowska, archeolog-kustosz dyplomowany z Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 32:

od 16 lat

W 2021 roku ruszyła realizacja projektu pod pani kierownictwem: "Stary Rypin. Wczesnośredniowieczna perła międzyrzecza Wisły, Drwęcy i Skrwy”. Na jakim etapie są prace?

Projekt jest jeszcze realizowany, a jego efektem będzie wydanie monografii drukowanej. Zakończyliśmy etap analityczny, pisarski oraz redakcyjny. Rozdziały są aktualnie w recenzji. Na grudzień tego roku zaplanowana jest promocja monografii oraz konferencja naukowa, podsumowująca przedsięwzięcie pt. „Stary Rypin. Wczesnośredniowieczna perła międzyrzecza Wisły, Drwęcy i Skrwy”. To bardzo ważny, ale też wymagający projekt pod względem naukowym oraz organizacyjnym. Do powstania tej publikacji przysłużyło się szacowne grono autorów, którzy zgodzili się podzielić swoją wiedzą i doświadczeniem badawczym.

Z największą radością współpracowałam z wysoce profesjonalnym i zaangażowanym zespołem, w którego skład wchodzili: Agnieszka Noryśkiewicz, Piotr Weckwerth, Piotr Gałkowski, Piotr Błędowski, Daniel Makowiecki, Anna Myszka, Krzysztof Szostek, Jacek Tomczyk, Alicja Budnik, Justyna Karkus, Beata Cienkosz-Stepańczak, Barbara Mnich, Miron Bogacki, Wiesław Małkowski, Radosław Mieszkowski, Tomasz Goslar, Marek Krąpiec, Marcin Biborski, Mateusz Biborski, Elżbieta Geiner-Wronowa, Maria Katarzyna Przybylska.

Co znajdziemy w publikacji?

Analizy archeologiczne, historyczne oraz wyniki specjalistycznych badań przyrodniczych i laboratoryjnych. Niezwykle frapującym polem badań są ludzie tamtych czasów, okresu państwotwórczego, wprowadzania chrześcijaństwa, zmiany kultury materialnej i duchowej. Dziś jedynym świadectwem ich życia, działań, śmierci są obiekty nieruchome (m.in. jamy gospodarcze, obiekty mieszkalne, groby) oraz przedmioty przez nich użytkowane, które stały się przedmiotem naszych dociekań.

Czytaj także

Także w 2021 roku realizowaliście inny projekt – „Średniowieczne grody ziemi dobrzyńskiej. Rozpoznanie-ochrona-pamięć”.

Tak, został już zakończony i rozliczony. W grudniu zeszłego roku odbyła się konferencja podsumowująca. Niestety, ze względu na pandemię Covid 19 – tylko online. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku, w trybie stacjonarnym, uda się spotkać i przedstawić Państwu wyniki naszych badań, których celem było przeprowadzenie w okolicach Rypina, na historycznej ziemi dobrzyńskiej, nieinwazyjnych badań wybranych średniowiecznych miejsc centralnych (dawnych grodów), z wykorzystaniem najnowocześniejszych metod stosowanych w archeologii XXI wieku.

Do projektu zaklasyfikowane zostały grody w miejscowościach: Borzymin, Dylewo i Żałe. Badania zostały wykonane zgodnie z wytycznymi Narodowego Instytutu Dziedzictwa, prawie wyłącznie metodami niedestrukcyjnymi. Jako metody badawcze zastosowaliśmy prospekcję lotniczą, badania geofizyczne, badania powierzchniowe, analizy geomorfologiczne, wizję lokalną, pozyskanie informacji o ukształtowaniu terenu z systemu ISOK (LIDAR) oraz z własnych opracowań fotogrametrycznych z powietrza. Prace terenowe poprzedzone były kwerendą w archiwach, muzeach i innych instytucjach. Oba projekty dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz Gminy Miasta Rypin.

Gdy rozmawialiśmy w ubiegłym roku, przy okazji 15-lecia badań archeologicznych w powiecie rypińskim, mówiła pani, że „Pierwszy Rypin” to niekończąca się opowieść. Tegoroczne badania pozwalają podtrzymać to stwierdzenie?

Zdecydowanie. Nadal nie znamy odpowiedzi na całą gamę pytań. Na przykład nie wiemy jaki był zasięg przestrzenny badanego cmentarza wczesnośredniowiecznego. W tym roku odkryliśmy kolejnych 12 pochówków. Jest ich tam zapewne znacznie więcej. Prace w obrębie tej nekropolii powinny być kontynuowane tak ze względów poznawczy, jak i ratowniczych. Jest to bowiem obszar pól uprawnych. Z każdym sezonem widzimy, że odkrywane przez nas kości ludzkie są w coraz gorszym stanie. Zatem tu ani czas, ani intensyfikacja prac rolnych nie wpływa dobrze na bezcenne źródła, jakimi są kości mieszkańców i budowniczych pierwszego Rypina.

W tym roku podczas wizji lokalnej na północ od rzeki Linia zauważyłam kolejne stanowiska archeologiczne, zawierające ceramikę wczesno- i późnośredniowieczną. Do tej pory nigdy nie były tam prowadzone prace wykopaliskowe. A mogą one rzucić zupełnie nowe światło na rozplanowanie osadnicze tego kompleksu osadniczego.

Jednym z bardziej enigmatycznych problemów badań Starego Rypina jest obecność, lokalizacja oraz datowanie świątyń, o których istnieniu informują nas źródła pisane. W tym świątyni zakonu kanoników regularnych stróżów świętego grobu jerozolimskiego, nazywanego bożogrobcami, miechowitami. Dotychczasowa refleksja jest smutna, ponieważ świątynia ta od dawna już nie istnieje, nawet w postaci ruin, i do dziś nie udało się ustalić lokalizacji. Czas to zmienić!

W jaki sposób?

Powstał projekt pt. „Kościół bożogrobców w pierwszym Rypinie (nie)znany. 700 lat dziedzictwa (1323-2023)” oraz zespół badawczy. Byliśmy już w terenie. Mamy pewne koncepcje. Żywię nadzieję, że za sprawą starań powołanego zespołu, a może i przypadku, ujawni się długo poszukiwana lokalizacja tej świątyni.

Przeszłość pierwszego Rypina fascynuje. Czasami ważkie odkrycia są wynikiem determinacji, czasami przypadku czy szczęścia. Mam nadzieję, że nam nie zabraknie żadnego z tych elementów.

Czytaj także

Patrząc od strony technicznej, ilu badaczy jest zaangażowanych w tegoroczne prace?

Prace badawcze, terenowe prowadziliśmy między 1 a 21 sierpnia, na polu należącym do Henryka Gencla. Uczestniczyło w nich około 20 osób, z całej Polski. Byli to antropolodzy fizyczni – naukowcy i studenci, historycy i archeolodzy. Trudno o lepszy zespół, z ogromną dawką optymizmu, dodatkowo tak znakomicie radzącego sobie z przeciwnościami pogody, losu i codziennością wykopaliskową.

Pracy terenowej mieliśmy wyjątkowo dużo, każda para rąk była potrzebna, to do eksploracji grobów, to do przesiewania ich wypełnisk czy odsuwania hałd ziemi od krawędzi wykopu. Obecnie trwają tzw. prace gabinetowe. Nasze odkrycia trzeba rzetelnie opisać, przeanalizować. To żmudna praca, trochę konserwatora, detektywa, archiwisty. Chyba to najbardziej lubię w archeologii, że jest bardzo wymagającą dziedziną badawczą. Zmusza do interdyscyplinarności, refleksji i ciągłej nauki.

Mam wrażenie, że archeologia wciąż jest niszową nauką, jeśli chodzi o jej postrzeganie przez mainstream. Czy odbiera pani sygnały od mieszkańców Rypina i powiatu rypińskiego, słowa wsparcia, zainteresowania?

Odbiór prac wykopaliskowych, badań przeszłości jest zapewne różny. Wiele zależy od indywidualnych zainteresowań, czasami problemów codzienności, czy wspólnoty lub konfliktu interesów. Nie tak dawno usłyszałam od pewnej Pani, że „nasze prace archeologiczne nikogo nie interesują”. Mam nadzieję, że jest inaczej i że rośnie świadomość potrzeby prac wykopaliskowych i innych, dotyczących badania przeszłości. Archeologia, historia regionu, danej miejscowości może być czynnikiem budującym tożsamość, dumę z miejsca urodzenia. Pierwszy Rypin, szerzej okolice Rypina czy międzyrzecza Wisły, Drwęcy i Skrwy z całą pewnością w oparciu o dobre, interdyscyplinarne badania przeszłości dają takie podstawy.

Spotykamy się przeważnie z bardzo dużą życzliwością. W tym właścicieli gruntów w pierwszym Rypinie, a także mieszkańców tego dawnego kompleksu osadniczego, życzliwym naszym pracom. Specjalne wyrazy wdzięczności za dostrzeżenie potrzeby badań archeologicznych Starego Rypina i pomoc w tym trudnym przedsięwzięciu należą się burmistrzowi Rypina Pawłowi Grzybowskiemu, wójtowi gminy Rypin Januszowi Tyburskiemu oraz dyrektorowi Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie Andrzejowi Szalkowskiemu. Lista osób, którym należałoby w tym miejscu podziękować jest niezmiernie długa.

Wspólnym zadaniem jest upamiętnienie dziejów ojczystych i przywracanie pamięci lokalnej poprzez odkrywanie historii „małych ojczyzn”. Pamiętajmy, że dziedzictwo archeologiczne jest unikatowe i nieodnawialne. Finansowo nasze badania zostały wsparte przez Biogazownię w Starorypinie Prywatnym oraz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Kiedy poznamy wyniki Państwa pracy?

Jesienią lub zimą tego roku planuję spotkanie podsumowujące tegoroczne badania wykopaliskowe. Rezultaty tych prac oczywiście staną się tematem opracowań, artykułów, a w przyszłości być może również monografii. Bardzo dużą uwagę przykładam do opracowywania naszych prac, którymi należy się dzielić ze społeczeństwem. To przecież wspólne dziedzictwo. A jego badanie, opisywanie to ważna misja.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska