Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat 250 rodzin

(kk)
Leszek D. w grudniu ubiegłego roku wniósł skargę na burmistrza Golubia- Dobrzynia w związku z odmową przydzielenia lokalu mieszkalnego. Takich skarg wpływa do magistratu wiele. Najczęściej są odrzucane. Dlaczego? Choć lista oczekujących na własne "M" jest co raz dłuższa, od lat żadnych przydziałów nie ma. W tym roku ma nastąpić przełom.

Skargę pana D. rozpatrywała miejska komisja rewizyjna. Stwierdziła ona, że pan Leszek mieszka w przybudówce domu jednorodzinnego, wynajmowanej od prywatnego właściciela i że warunki są tu bardzo trudne. Trudna jest też sytuacja materialna rodziny - pracuje tylko pan Leszek, który zarabia 600 złotych miesięcznie. W tej sytuacji państwo D. mogliby otrzymać przydział wyłącznie na mieszkanie socjalne. Na samodzielne lokum rodzina D. czeka od 10 lat.

"W takiej samej sytuacji są dziesiątki rodzin w mieście. (...) W Golubiu-Dobrzyniu, pomimo starań władz samorządowych, nie udało się w tej, jak i również w poprzednich kadencjach, wybudować ani zaadaptować budynku dla potrzeb mieszkalnictwa socjalnego. (...) Nie przybywa też mieszkań komunalnych z powodu braku środków finansowych na tego typu kosztowne budownictwo. Mieszkania zwalniają się sporadycznie, jedynie z przyczyn naturalnych. Takie mieszkania przyznawane są zgodnie z kolejnością na liście oczekujących" - czytamy w uzasadnieniu uchwały o uznaniu skargi za niezasadną.

Burmistrz Golubia-Dobrzynia, Roman Tasarz szacuje, że od ręki potrzebnych jest 250 mieszkań socjalnych, a docelowo nawet pół tysiąca.

- Z brakiem mieszkań socjalnych borykają się niemal wszystkie miasta w Polsce. Potrzeba lokali przede wszystkim dla bezdomnych i rodzin, które otrzymały nakazy eksmisji. To ogromny problem. Potrzebujemy wielu lat, by go rozwiązać. Konieczna jest przede wszystkim systematyczność. My właśnie ruszamy z naszym planem. Chcemy, by co roku w Golubiu powstawało przynajmniej 15 mieszkań socjalnych - mówi Tasarz.

Przymiarki do realizacji wieloletniego planu mieszkaniowego miasto zaczęło już wiele miesięcy temu. W grudniu 2004 roku zaadaptowano na mieszkania socjalne budynek przy ulicy Dworcowej (były biurowiec Gminnej Spółdzielni). Miało tam zamieszkać 13 rodzin. Jednak właściciele czterech firm z sąsiedztwa złożyli protesty przeciwko adaptacji budynku. Przedsiębiorcy uznali, że działalność gospodarcza, którą prowadzą, jest uciążliwa dla otoczenia i będzie przeszkadzać mieszkańcom. Kolegium odwoławcze przychyliło się do argumentacji przedsiębiorców. Dalsza adaptacja budynku nie była możliwa. Problem braku mieszkań pozostał. Miasto nie ma budynków, które można byłoby "przerobić" na socjalne. Postanowiono więc je pobudować.

Przy ulicy Szosa Rypińska (za lecznicą dla zwierząt) ma powstać pięć bloków. Dwa, łącznie dla 17. rodzin, miały zostać wybudowane w ubiegłym roku. Miasto zabezpieczyło w budżecie pieniądze niezbędne do zrealizowania pierwszego etapu inwestycji, wzięło udział w konkursie ogłoszonym przez Ministerstwo Infrastruktury i otrzymało dotację w wysokości 30 proc. kosztów inwestycji (około 116 tysięcy złotych). Potem ogłoszono przetarg na wykonanie dwóch budynków. Według unijnych przepisów, ogłoszenie musi ukazywać się przez dwa miesiące w Biuletynie Informacji Publicznej. Mimo tak długiego terminu, zgłosił się tylko jeden przedsiębiorca. Zaproponowana przez niego cena była znacznie wyższa od kwoty, którą posiadało w budżecie miasto. W związku z tym przetarg został unieważniony. Ogłoszono kolejny, znowu dwumiesięczny. Po rozstrzygnięciu przetargu były też odwołania, a co za tym idzie kolejne stracone dni. A czas gonił, bo dotację, którą przyznało ministerstwo trzeba było wykorzystać do końca roku 2005. Było spore zagrożenie, że pieniądze przepadną. Władze Golubia rozpoczęły negocjacje z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który pośredniczy w przekazywaniu dotacji. Rozmowy zakończyły się pozytywnie.

Dotacja nie przepadła, wydłużono termin realizacji, miasto wyłoniło zwycięzcę przetargu, który zobowiązał się do zakończenia inwestycji do końca września 2006 roku. Miasto przekazało wykonawcy już plac budowy, ruszyły też pierwsze prace. Budynki będę skromne, mieszkania niewielkie, bez luksusów, ale z dostępem do wody i sanitariatów. Budowa dwóch bloków ma kosztować około 500 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska