Wyniki kontroli przekazała na środowej sesji rady powiatu Anna Wilkanowska, dyrektor ds. ekonomicznych. Kontrola NFZ-u była prowadzona od czerwca do 2 grudnia. Obejmowała weryfikację procedur, jakie były stosowane na oddziale chirurgicznym w roku 2018. Bezpośrednim powodem przeprowadzenia kontroli były odnotowane przez NFZ „rażące wzrosty wykonywanych procedur”, tych które nie były przeznaczone dla szpitala powiatowego. Powinny być one wykonywane w szpitalu wysoko specjalistycznym.
Nieuzasadnione miliony
Fundusz wskazał, że w kontrolowanym okresie szpital wykonał 1188 hospitalizacji, weryfikacji kontrolnej poddano 802 przypadki (68 proc.).
– Kontrolujący stwierdzili, że szpital niewłaściwie sprawozdał do NFZ-u w 2018 roku 5 mln 764 tys. 336 pkt jako procedury chorobowe, co na złotówki przekłada się 1:1, czyli 5 mln 764 tys. 336, 42 zł – tłumaczyła Anna Wilkanowska. – Objęte kontrolą 802 historie choroby wskazały, że ilość punktów, a w ślad za tym, kwota otrzymana od funduszu, została zawyżona o 3 mln 103 tys. 575 zł. Jest to skala zjawiska przeogromna, niewłaściwie pobranych środków z NFZ-u.
Rozliczała firma zewnętrzna
Jak wskazuje raport, osobą odpowiedzialną za funkcjonowanie oddziału chirurgii i urazowej oraz bieżące monitorowanie zgodności świadczonych przez oddział usług medycznych z kontraktem z NFZ-em był koordynator oddziału.
– Należy również zaznaczyć, że w wyżej wymienionym okresie kontrolowany posiadał umowę nr 1/2018 z firmą zewnętrzną Mazowieckie Biuro Rozliczeń Kontraktów Sp. zo.o. na usługę comiesięcznego rozliczania kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia – czytamy w raporcie.
To firma, która od lutego 2017 roku do kwietnia tego roku sprawozdawała i prowadziła monitoring rozliczeń z NFZ-em.
– I to w zakresie rozliczania całego szpitala, a przedmiotem kontroli był tylko oddział chirurgii – dodała Wilkanowska.
Będzie kara
Szpital najpewniej nie uniknie kary. Pytanie, jak wysokiej.
– Po prostu w tej chwili jesteśmy liderem w województwie kujawsko-pomorskim w zakresie nieprawidłowości, które pokazały się – przyznała dyrektor ds. ekonomicznych. – Wnieśliśmy zastrzeżenie do protokołu, ale to minimalny zakres wyjaśnień, ponieważ, powiem kolokwialnie, z prawdą się nie dyskutuje.
W poniedziałek Wilkanowska, wspólnie ze starostą Sochackim, odbyła spotkanie w NFZ-ie, dotyczące właśnie kontroli.
– Pochyliliśmy głowy i prosiliśmy o najniższy wymiar kary – mówiła przedstawicielka SP ZOZ. – W naszej sytuacji nawet ta najłagodniejsza kara wynosi ponad 220 tys. zł. Nie ukrywam, że to kolejny trudny etap, ale taki jest stan rzeczywisty.
Pracownicy SP ZOZ odsunięci
Jak tłumaczyła Anna Wilkanowska, która wspólnie z Romanem Wasielewskim w październiku 2018 roku podjęła się misji ratowania szpitala (szybko dopatrując się nieprawidłowości, potwierdzonych w wyniki kontroli RIO), wcześniej procedury rozliczała grupa pracowników SP ZOZ. Sytuacja zmieniła się w marcu 2017 roku.
– Wtedy została podpisana umowa z zewnętrzną firmą, a nasi pracownicy zostali pozbawieni kodów dostępu do systemu, nanosili jedynie historię choroby – wyjaśniła Wilkanowska. – Przetwarzanie danych, rozliczanie i monitorowanie procedur było prowadzone przez Mazowieckie Biuro Rozliczeń Kontraktów. Umowę wypowiedzieliśmy, gdy podjęliśmy się zarządzania szpitalem , w październiku 2018 roku. Miała sześciomiesięczny okres wypowiedzenia, więc w kwietniu przestała funkcjonować. Teraz znowu rozliczają to nasi pracownicy.
Szpital płacił firmie zewnętrznej 16 tys. zł miesięcznie oraz ok. 100 tys zł w kwietniu 2017 roku za audyt.
