Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Drobex". Wciąż nie wiadomo dlaczego Chińczycy protestują

Rafał Wolny
fot. dzięki uprzejmości TVP Bydgoszcz
Powody protestu Chińczyków z "Drobeksu" wciąż są niejasne. Tłumacz nie przyjechał.

Jak już pisaliśmy w piątek 38 Chińczyków pracujących w soleckim "Drobeksie" nie podjęło pracy. Kilku zaczęło okupację zakładowej portierni. Opuścili ją w nocy z soboty na niedzielę, ale do pracy nie wrócili. Kierownictwo zakładu nie wie dlaczego zaczęli protest, bo w firmie nikt nie mówi po chińsku, a egzotyczni pracownicy nie znają polskiego ani angielskiego.

Sytuacja miała wyjaśnić się w poniedziałek. Do Solca miał przyjechać przedstawiciel polsko-chińskiej firmy, która zatrudniła Chińczyków i "wynajęła" ich "Drobeksowi".
- Niestety, wciąż nie udało nam się z nim skontaktować - usłyszeliśmy wczoraj od Zenona Pieńkosa, prezesa przedsiębiorstwa drobiarskiego, który zapowiedział, że zakład skorzysta z pomocy chińskiego konsulatu.

Sprawą zainteresowała się Państwowa Inspekcja Pracy. - Wcześniej nie mieliśmy żadnych skarg, ale po weekendowych zajściach nasi inspektorzy pojechali sprawdzić warunki pracy Chińczyków - mówi Beata Gołębiewska, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy.

Z powodu braku tłumacza, inspektorom nie udało się porozmawiać z Azjatami. Beata Gołębiewska zapewnia jednak, że nie czekają bezczynnie. - Póki co przyglądamy się umowom, żeby wiedzieć na jakiej zasadzie Chińczycy pracują w Solcu - wskazuje przedstawicielka PIP.
Ilu obcokrajowców pracuje w naszym regionie?. Czytaj we wtorek, w papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska