www.pomorska.pl/region
Więcej informacji z regionu przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/region
Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij
Poseł złożył już do Najwyższej Izby Kontroli wniosek o wszczęcie postępowania w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - To tam, na prawie dwa lata utknęły dokumenty trasy i, moim zdaniem, istnieje podejrzenie ignorancji, albo nawet celowego działania urzędników - twierdzi poseł Andrzej Walkowiak. - No i przez te wszystkie opóźnienia straciliśmy niedawno 12 milionów euro dotacji na dokończenie projektów. A to jest już skandal - dodaje. Kontrolerzy NIK nie mają jednak obowiązku sprawdzania wszystkich takich doniesień. Mimo to parlamentarzysta mocno wierzy w interwencję. GDOŚ tymczasem odrzuca wszystkie zarzuty.
- Razem z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad robiliśmy wszystko, żeby ratować inwestycję - mówi rzecznik Monika Jakubiak. Decyzję NIK w tej sprawie poznamy za około dwa tygodnie.