O drodze S-5, która ma poprzez Bydgoszcz połączyć Poznań z Gdańskiem, mówi się od lat. W założeniu miała być gotowa na mistrzostwa w piłce nożnej EURO 2012.
Konstanty Dombrowicz, były prezydent Bydgoszczy, chciał przeprowadzić trasę przez miasto, co wywołało lawinę protestów. Oponenci postulowali poprowadzenie jej po północno-zachodniej obwodnicy, której jeszcze nie ma.
Przeczytaj także: S5 ekspresowo nam ucieka, budowa może ruszyć dopiero po 2013 roku
To zapewne kłótnie o przebieg "ekspresówki", dostrzeżone w Warszawie, spowodowały odłożenie inwestycji na bliżej niesprecyzowaną przyszłość. Brakuje też pieniędzy.
W ministerialnym projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015 droga S-5 znalazła się w planie budowy po roku 2013. Konkretnie chodzi o odcinki Nowe Marzy- Bydgoszcz i Bydgoszcz - Żnin.
Podobnie potraktowano obwodnice Inowrocławia i Brodnicy. Na tej samej liście jest też modernizacja pozostałych odcinków drogi krajowej nr 10 i dostosowanie jej do standardów ekspresowej (odcinki Piła - Bydgoszcz - Toruń - Płońsk).
Wczoraj w resorcie infrastruktury zakończyło się przyjmowanie uwag do przedstawionych projektów.
- Ministerstwo przygotowało ten plan po cichu, nie pytając środowiska bydgoskiego o zdanie. Jestem kompletnie zaskoczony i zmartwiony. Wydaje się, że klamka zapadła - skarży się poseł Andrzej Walkowiak (PJN), który wraz z posłanką Anną Bańkowską (SLD) i senatorem Janem Rulewskim (PO) przygotowują protest w tej sprawie.
Poseł Walkowiak uważa, iż region znalazł się w czarnej dziurze polskich inwestycji drogowych. Mgliste deklaracje o budowie S-5 po 2013 roku oznaczają tylko tyle, że nie ma na to ani złotówki. Nikt nie wie z jakich funduszy będzie finansowana.
- O pewnikach na lata 2011-2012 możemy mówić tylko w kontekście budowy odcinków autostrady A-1 z Nowych Marz do Torunia i dalej do Kowala - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dodaje, że o konkretach dotyczących listy priorytetowych inwestycji drogowych na przyszły rok będzie można mówić na przełomie stycznia i lutego.
Kujawsko-pomorscy posłowie wyrazili swoją niezgodę na przedstawiony przez Ministerstwo Infrastruktury projekt "programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Oficjalny list podpisali Grażyna Ciemniak, Tomasz Latos, Wojciech Mojzesowicz, Grzegorz Roszak, Andrzej Walkowiak oraz senatorzy - Zbigniew Pawłowicz i Jan Rulewski.
"Wyrażamy niezgodę na przedstawiony przez Ministerstwo Infrastruktury projekt "Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015", w którym kolejny raz przesunięto na bliżej nieoznaczony termin:
1) budowę drogi ekspresowej S-5 na odcinku Nowe Marzy -Żnin -Gniezno;
2) budowę obwodnicy Inowrocławia - droga nr 25.
Naszym zdaniem powoduje to:
a) naruszenie zasady gospodarności, polegającej na zamrożeniu dotychczas zainwestowanych środków w budowę węzłów na trasie S-5 w wysokości 1mld zł,
b) naruszenie krajowych i regionalnych planów przestrzennych,
c) zablokowanie dużych miast w wyniku nie wyprowadzenia z nich ruchu tranzytowego.
Ponadto naruszone zostaje zaufanie społeczne mieszkańców naszego regionu do władzy - szczególnie, że byliśmy wielokrotnie zapewniani przez przedstawicieli resortu infrastruktury, iż budowa drogi S-5 rozpocznie się najpóźniej w 2012 r., a budowa obwodnicy Inowrocławia w roku bieżącym.
Warto przypomnieć, że tego typu deklaracje składał również Premier Rządu.
Najbardziej jednak dotknęło nas to, że w planach inwestycyjnych drogi S-5 pominięto akurat cały odcinek kujawsko-pomorski, co sprawia, iż nasz region - biorąc pod uwagę cięcia na PKP i w porcie lotniczym - znajdzie się w "czarnej dziurze" komunikacyjnej.
Mieszkańcy Inowrocławia liczą na rozpoczęcie budowy obwodnicy w 2011 r. a mieszkańcy Bydgoszczy i okolic na to, iż budowa drogi ekspresowej S-5 nastąpi z początkiem 2012 r.
Dlatego wnosimy o zaplanowanie realizacji tych inwestycji w terminach wcześniej ustalonych i ujęcie na "liście projektów do realizacji do 2013". W naszej opinii inne rozwiązania są nie do zaakceptowania, ponieważ ostatecznie tracimy środki z Unii Europejskiej dostępne w latach 2007-2013".
Udostępnij
