Druga porażka piłkarek ręcznych na turnieju w Madrycie. Znów dobra tylko pierwsza połowa

Materiał Partnera PGNiG

27 listopada 2021, 20:21

Arne Senstad ma o czym myśleć po meczach z Niemcami i Hiszpanią

W swoim drugim meczu na towarzyskim turnieju w Madrycie, reprezentacja Polski piłkarek ręcznych przegrała z Hiszpankami 25:32. Tak jak w przegranym pierwszym, z Niemcami, zobaczyliśmy dwa oblicza zespołu prowadzonego przez Norwega Arne Senstada.

Hiszpania - Polska 32:25 (16:14)

Hiszpania: Castellanos, Navarro - Arcos 1, Arderius 3, Barbosa 4, Campos 3, Ceserao 1, Espinola 6, Exteberria 1, Fernandez, Gassama 2, Gonzalez, Bermejo 3, A. Hernandez 1, L. Hernandez, Lopez 3, Martin 4, Rodriguez

Polska: Zima, Maliczkiewicz - Achruk 2, Balsam 4, Górna 2, Gęga, Kobylińska 5, Matuszczyk 4, Nocuń 1, Nosek 3, Płomińska 1, Rosiak 1, Roszak 1, Szarawaga 1, Więckowska, Zimny

- Takie jest założenie trenera, by zmierzyć się z silnymi europejskimi zespołami. Ostatnio nie miałyśmy takich możliwości i to będzie istotne w kontekście tego, jakie elementy są do poprawy. Wiem też, że musimy traktować ten turniej sparingowo, bo to nie jest jeszcze czas na to, by być w najwyższej formie, która ma przyjść za parę dni. To będzie ważne w kontekście taktycznym oraz mentalnym - mówiła przed pierwszym meczem (w rozmowie z "WP SportoweFakty") Monika Kobylińska, kapitan naszej reprezentacji. Po dwóch meczach wnioski nasuwają się same.

W piątek nasze piłkarski ręczne uległy Niemkom. W sobotę musiały uznać wyższość Hiszpanek. Za każdym razem w podobnych okolicznościach, dobra pierwsza połowa i rosnąca przewaga rywalek po przerwie.

Rozwiń

Podopieczne Arne Senstada schodziły na nią przegrywając tylko dwoma punktami. Zawdzięczały to przede wszystkim dobrej grze w obronie. Nieźle wyglądała również gra w ataku, a skuteczność na poziomie 70 procent mówiła sama za siebie. Podobać mogła się zwłaszcza postawa Moniki Kobylińskiej. Gdy tylko Hiszpanki zostawiały jej trochę swobody, kończyło się to celnym rzutem, lub dogodną sytuacja dla jednej z koleżanek.

W drugiej połowie znów zobaczyliśmy jednak gorszą wersję naszej reprezentacji. Spadła skuteczność, za dużo było niecelnych podań, co na tym poziomie nie powinno mieć miejsca. Polki miały coraz większy problem ze sforsowaniem hiszpańskiej defensywy i w sumie oddały aż o 11 rzutów mniej od rywalek. Same za to pozwalały w obronie im stanowczo na zbyt wiele.

Jak Hiszpankom się chce i włączają "wyższy bieg" to Polki nie wiedzą co się dzieje. Brakuje lidera, impulsu, kogoś kto weźmie odpowiedzialność za grę i wynik na swoje barki. Bez Kudłacz-Gloc czy Grzyb zespół na boisku jest "wykastrowany". Nie ma chemii - budowanie akcji jakby sprawiało im ból - komentował na gorąco jeden z kibiców, na Facebooku (na oficjalnym fanpage-u Związku Piłki Ręcznej w Polsce)

W niedzielę Polki rozegrają swój ostatni mecz w turnieju, w którym zmierzą się ze Słowacją. Swój występ w mundialu rozpoczną 3 grudnia spotkaniem z Serbią. Dwa dni później zmierzą się z faworytkami grupy B - Rosjankami, a 7 grudnia z wicemistrzem Afryki - Kamerunem.

PLAN TRANSMISJI TURNIEJU W MADRYCIE

Polska – Niemcy 27:31 (13:13)
Hiszpania – Słowacja (26 listopada, piątek), godz. 21.15 – tvpsport.pl i aplikacja
Niemcy – Słowacja (27 listopada, (sobota), godz. 16 – tvpsport.pl i aplikacja
Hiszpania – Polska 32:25 (16:14)
Polska – Słowacja (28 listopada, niedziela), godz. 11 – TVP Sport, tvpsport.pl i aplikacja
Hiszpania – Niemcy (28 listopada, niedziela), godz. 13 – tvpsport.pl i aplikacja

KADRA POLSKI NA MISTRZOSTWA ŚWIATA W HISZPANII
BRAMKARKI