Kryminalni około godziny 22 w środę 30 grudnia zapukali do drzwi mieszkania 21-letniego mieszkańca Bydgoszczy. Został zatrzymany w podbydgoskiej Brzozie. Dwie godziny wcześniej mężczyzna dokonał napadu na sklep.
- Przedmiotem przypominającym pistolet, sterroryzował kasjerkę i zażądał wydania pieniędzy. Napastnik zabrał gotówkę w kwocie około 150 złotych, po czym uciekł - mówi podkom. Przemysła Słomski, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Informacja o sprawcy trafiła do funkcjonariuszy, którzy zaczęli sprawdzać teren Brzozy. Jeden z patroli ustalił pojazd, którym najprawdopodobniej mógł się poruszać sprawca. Samochód ten był zaparkowany nieopodal miejsca napadu. Natomiast sprawcy w nim nie było.
- Funkcjonariusze wytypowali podejrzewanego - dodaje Słomski. - Jak się okazało, samochód został wystawiony na sprzedaż, a dwa dni wcześniej jeden z mieszkańców Brzozy zainteresowany kupnem auta i wypożyczył go na jazdę próbną. Co więcej, właścicielowi auta przedstawił się, jako policjant z Bydgoszczy.
W domu w Brzozie policjanci zabezpieczyli atrapę pistoletu. Okazało się jednak, że zatrzymany mężczyzna zrabowane pieniądze zdążył już wydać. trafił do policyjnego aresztu.
21-latek był już wcześniej notowany przez bydgoskich policjantów, między innymi za kradzież wózków inwalidzkich ze szpitala.