Wda II/Strażak - Drwęca Golub-Dobrzyń
Wda II/Strażak Przechowo - Drwęca Golub-Dobrzyń 5:1 (2:0)
Bramki: Mateusz Kordowski 3 (53, 75, 81), Robert Jasik (22), Adam Sobierajski (39) oraz Dariusz Niburski (68).
Piłkarzom z Golubia-Dobrzynia nie służą wyjazdy do Świecia. Po raz trzeci z rzędu stracili w meczu ze Strażakiem pięć goli (poprzednio 0:5, 1:5). Gdyby nie bramkarz Miłosz Szponikowski porażka byłaby jeszcze dotkliwsza.
Przechowianie od początku dominowali, ale do przerwy strzelili tylko dwa gole. Wynik meczu otworzył w 22. min. kapitan Robert Jasik (wrócił do gry po kontuzji). Na 2:0 podwyższył Adam Sobierajski, który, przypomnijmy, w sobotę zaliczył pierwszy kwadrans w III lidze.
Po przerwie goście próbowali poprawić niekorzystny wynik, ale chwilami zbyt mocno się odsłaniali. A to wykorzystywali podopieczni Krzysztofa Jabłońskiego, a zwłaszcza Mateusz Kordowski, który ustrzelił w tej części gry klasycznego hat-tricka. "Kordi" dwa razy wygrał pojedynek sam na sam ze Szponikowskim. Pierwszego gola strzelił z bliska do pustej bramki po zgraniu piłki głową przez Michała Kacprzaka. Dorobek Kordowskiego mógł być znacznie lepszy. Jednak w kilku sytuacjach zabrakło mu precyzji. Raz piłkę zmierzającą do bramki wybił obrońca Drwęcy. Na listę strzelców w zespole z Przechowa powinni wpisać się też Marcin Wanat, Kamil Graczyk (trafił w słupek).
Zawodników z Golubia-Dobrzynia stać było tylko na honorowe trafienie (na 3:1). W 68. min. po składnej kontrze gola z "główki" zdobył Dariusz Niburski. W 85. min. przyjezdni byli bliscy strzelenia drugiego gola, ale futbolówkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców rezerw Wdy.