Wda II/Strażak Przechowo - Wda Świecie (sparing)
Wda II/Strażak Przechowo - Wda Świecie 2:6 (1:2)
Bramki: Adrian Brzeziński (11), Marcin Wanat (38 - karny) oraz Borys Klimczewski 2 (26, 37), Patryk Urbański 2 (28 - karny, 44 - wolny), Łukasz Wenerski (46), Radosław Mik (68).
Wda II: Semrau (36. Bukowski) - Kardas, Jasik, Grzelczak, Detmer (36. Mac. Andrzejewski) - Zelma (36. Rożnowski), Bednarek - Talaśka (60. A. Brzeziński), Wanat, A. Brzeziński (36. Teliszewski) - Subkowski.
Wda: Zapała (36. Kowalski) - Wenerski, Kocieniewski (64. S. Kot), Urbański, Kiełpiński (36. Meyer) - G. Brzeziński (59. Czyżniewski), Witucki (60. Cylc) - M. Kot (25. Stachewicz), Piotrowski (42. Moranowski), Czerwiński (36. Chabowski) - Klimczewski (39. Mik).
Mecz trwał 2x35 minut. Na początku zapachniało niespodzianką. W 11. min. po dośrodkowaniu Marcina Wanata z prawej strony skutecznie akcję na długim słupku zamknął Adrian Brzeziński, który strzałem z głowy pokonał Łukasza Zapałę. W 20. min. kontrę wyprowadzili Adrian Talaśka i Adam Kardas, ale ten pierwszy stracił piłkę przed oddaniem strzału. Końcówka 1. połowy należała do trzecioligowca. W 26. min. w sytuacji sam na sam z Danielem Semrauem znalazł się testowany przez Wdę Jakub Piotrowski (Chemik Bydgoszcz). Górą był młody golkiper, ale z dobitką zdążył Borys Klimczewski i było 1:1. Dwie minuty później Wanat sfaulował w polu karnym Bartosza Czerwińskiego. Jedenastkę na gola zamienił Patryk Urbański. Jeszcze przed przerwą goście mogli podwyższyć wynik, ale Klimczewski przegrał pojedynek sam na sam z Semrauem.
Skuteczny finisz gości
Po przerwie Wda szybko strzeliła trzecią bramkę. Próbką umiejętności popisał się Klimczewski, który łatwo ograł defensorów, a następnie nie dał szans Tomaszowi Bukowskiemu. Po chwili gospodarze wywalczyli rzut karny. Zdaniem sędziego Urbański nieprzepisowo zatrzymywał Talaśkę. Z 11 metrów nie pomylił się Wanat. Od 44. min. Wda znów miała dwa gole przewagi, po tym jak Bukowskiego z rzutu wolnego z ok. 18 metrów zaskoczył Urbański. Nie minęło 120 sekund, a ponownie piłka znalazła się w bramce gospodarzy. Najpierw dobrą sytuację zmarnował Fabian Chabowski, ale przytomność umysłu zachował Radosław Mik, który podał futbolówkę do Łukasza Wenerskiego, a ten nie zmarnował okazji. Po chwili swoją byłą drużynę mógł skarcić Łukasz Subkowski, ale przestrzelił w dogodnej sytuacji. Potem na listę strzelców mogli wpisać się Grzegorz Brzeziński i Mik (trafił w słupek). Ten drugi zrehabilitował się w 68. min. wykorzystując doskonałe podanie Dawida Cylca. Wda pokonała swoje piątoligowe rezerwy 6:2.