- We wtorek o godz. 8 rano policjanci ze żnińskiej drogówki zostali poproszeni przez dyrektora jednej ze szkół podstawowych w Łabiszynie o sprawdzenie stanu technicznego oraz stanu trzeźwości kierowcy autokaru, który miał zawieźć dzieci na wycieczkę nad morze - relacjonuje Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy KPP w Żninie.
Ku zaskoczeniu mundurowych, już na starcie okazało się, że pojazd, który przyjechał pod szkołę, miał uszkodzone oparcia siedzeń oraz uszkodzone klosze tylnego oświetlenia. Dalsze kontrola ujawniła również, że z silnika wyciekał olej. Ze względu na niesprawność autobusu policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny.
Po godzinie przewoźnik pod szkołę wysłał kolejny autobus, którego kierowca również musiał oddać policjantom dokumenty pojazdu. W tym przypadku z baku wyciekało paliwo.
W trasę nad morze wyruszył dopiero trzeci autobus, lecz dopiero po usunięciu niewielkiej usterki technicznej.
Z powodu kłopotów dzieci na wycieczkę wyruszyły kilka minut przed 13.
Czytaj e-wydanie »