Budowa nowego mostu w Toruniu
(fot. Lech Kamiński )
Na początku 2013 r. drogowcy zlecili ekspertyzy dotyczące stanu mostu im. Józefa Piłsudskiego. W tym roku przeprawa skończy 81 lat. Obie potwierdziły, że z jej remontem można poczekać dwa lata. Tymczasem niedawne ekspertyzy wskazywały, że naprawa mostu jest pilna.
Andrzej Glonek, szef drogowców w sierpniu 2012 r. stwierdził, że stary most został silnie zdegradowany w wyniku dużego natężenia ruchu w ostatnich 20 latach. I że "prace remontowe muszą być niezwłocznie po wybudowaniu nowego mostu drogowego, w latach 2013-14". Zadanie widnieje w budżecie i planie inwestycyjnym. W tym roku miał powstać już projekt, a jego realizacja została zaplanowana na 2014 r.
Remont od marca 2015?
Ale te plany są już nieaktualne. Glonek: - Świat się nie zawali, jak most przejdzie remont w 2015 czy 2016. Mamy ekspertyzy, które do tego nas upoważniają. Dzięki temu będziemy mogli dobrze się do tego przygotować, pomyśleć nad technologią, organizacją ruchu i przystąpić do prac np. w marcu 2015 i zrealizować je w 6-7 miesięcy.
Szef MZD podkreśla też przesunięcie remontu otworzy też drogę do pozyskania zewnętrznej dotacji na zadanie. Miasto zaproponowało, aby ten projekt wart ok. 40 mln zł został wpisany do kontraktu terytorialnego.
Dwa mosty i zero korków
Zmiana terminu remontu podzieliła radnych i społeczników. Maciej Karczewski, prezes Fundacji Stare Miasto i toruński przedsiębiorca: - Ta sprawa ma podtekst polityczny i wyborczy. Prezydentowi Zaleskiemu na rękę jest przesunięcie remontu na 2015 r., czyli już po wyborach samorządowych. Bo najważniejszy jest rachunek wyborczy, czyli w roku wyborczym mamy dwa mosty i zero korków. Nie rozumiem odwlekania prac na moście, który jest w złym stanie.
- Zamknięcie starego mostu pokazałoby, że most na wysokości ul. Wschodniej, który jest za drogi, źle komunikuje lewy i prawy brzeg Torunia i jest źle zlokalizowany - mówi Maciej Cichowicz, radny PO. - Lepiej zrobić więc to już w nowej kadencji, czyli po 2014 r. To czysty pragmatyzm polityczny.
Jacek Kowalski, radny PiS: - To dobra decyzja. Te dwa lata wykorzystamy, żeby sprawdzić, jak rozkłada się ruch między mostami, jaki wariant remontu wybrać i jak przebudować al. Jana Pawła II oraz pl. Rapackiego.
- To dobra wiadomość - mówi Wojciech Klabun, prezes Stowarzyszenia Nasz Podgórz. - Dodatkowy czas miasto może wykorzystać np. na konsultacje z mieszkańcami dotyczące remontu. Po to, aby utrudnienia były jak najmniejsze. Pozwoli też przygotować się do uruchomienia szynobusów, które mogą uzupełnić transport między brzegami Wisły w trakcie prac na przeprawie.
Prezydent Torunia Michał Zaleski zaznacza, że nowe ekspertyzy to jedyna przyczyna przesunięcia terminu. - Przez dwa lata będzie można korzystać z obiektu z niewielkimi ograniczeniami np. tonażu od momentu otwarcia nowego mostu - mówi Zaleski. - Stary most od grudnia nie będzie dostępny dla ciężarówek, tirów, z wyjątkiem ciężkich pojazdów komunikacji publicznej i służb komunalnych.
