Męźczyźni jechali golfem "trójką" drogą powiatową z Żychc w kierunku Kiełpina. Droga w tym miejscu nie jest zbyt szeroka, ale zjechali z niej na prostym odcinku. - Kierowca zjechał na prawe pobocze z nieustalonych przyczyn i uderzył w drzewo - mówi Justyna Przytarska, oficer prasowy Powiatowej Policji w Chojnicach.
Na miejscu pojawili się momentalnie strażacy OSP z Konarzyn oraz z JRG w Chojnicach. - Kierowca i pasażer znajdowali się wewnątrz pojazdu. Po przybyciu na miejsce ewakuowaliśmy jedną osobę na desce ortopedycznej i rozpoczęliśmy reanimację - relacjonują zdarzenie strażacy.
W międzyczasie strażacy rozpoczęli też udrażniać dostęp do kierowcy golfa. Zanim jednak zdążyli go wyjąć, przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Po długiej reanimacji zmarł również pasażer. Męźczyźni mieli 38 i 53 lata.
Wszystkie czynności na miejscu wykonali policjanci. Tym razem nie pojawił się prokurator.