Pożar w gospodarstwie w Wawrzynkach koło Żnina. Ucierpiał inwentarz

Iwona Góralczyk

Opracowanie:

24 marca 2025, 12:42

Akcja służb trwała ponad 4 godziny. Wstępnie oszacowano straty na około 200 tys. złotych OSP Wawrzynki

Pożar w gospodarstwie w Wawrzynkach koło Żnina

Zobacz galerię (3 zdjęcia)

W nocy z niedzieli na poniedziałek, 24 marca, doszło do pożaru w gospodarstwie w Wawrzynkach, w gminie Żnin. Dzięki szybkiej reakcji właścicieli oraz strażaków udało się uratować większość żywego inwentarza, choć nie obyło się bez ofiar wśród zwierząt.

Pożar w Wawrzynkach koło Żnina

Około godziny 3 nad ranem w poniedziałek, 24 marca 2025 roku, właściciel gospodarstwa zauważył rozwijający się pożar w budynku inwentarskim.

Jak informuje TL Pałuki, zanim na miejsce przybyli strażacy, właściciele, którzy są związani z Ochotniczą Strażą Pożarną w Wawrzynkach, podjęli decyzję o natychmiastowej ewakuacji zwierząt:

Z płonącego budynku udało się wydostać trzy z czterech macior oraz dwa cielaki. Niestety, jedna z macior, która znajdowała się w zamkniętym kojcu, nie została w porę uratowana. Pomimo dramatycznej sytuacji, pozostałe zwierzęta nie doznały poważnych obrażeń.

Setki osób wsparły Stasia Chareńskiego z Wawrzynek. Relacja z imprezy

Właściciele, będący członkami rodziny, która od lat służy w OSP Wawrzynki, doskonale wiedzieli, jak reagować w takiej sytuacji. Ich szybka decyzja i sprawna organizacja pozwoliły uratować większość inwentarza - powiedział dla Pałuk st. bryg. Paweł Filipiak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Żninie.

Strażacy ze Żnina i okolicznych miejscowości ratowali dobytek w Wawrzynkach

Po przybyciu straży na miejsce, sytuacja była poważna. Płonący budynek inwentarski, murowany z drewnianym dachem pokrytym eternitem, oraz pobliska drewniana stodoła wymagały szybkiej interwencji.

Strażacy natychmiast przystąpili do akcji gaśniczej, a ich zadaniem było nie tylko opanowanie ognia w budynku inwentarskim, ale także zabezpieczenie pobliskich budynków przed pożarem. Z uwagi na bliskość domu mieszkalnego, konieczna była szczególna ostrożność, by ogień nie przeniósł się na budynek mieszkalny, który znajdował się jedynie 15 metrów od płonących zabudowań.

Po zaleceniach inspektora nadzoru budowlanego podjęto decyzję o obaleniu ściany szczytowej budynku inwentarskiego, która w wyniku pożaru stała się niestabilna i groziła zawaleniem.

Pożar został całkowicie ugaszony po ponad 4,5 godzinnej akcji, ok. godziny 7.30. Wstępnie oszacowano straty na około 200 tys. złotych. Przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej w budynku inwentarskim.