Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie suczki z toruńskiego azylu odnalazły nowy dom!

JWN
Żaba i Maja nie zostaną rozdzielone. Znalazła się osoba, która podaruje im nowy dom.
Żaba i Maja nie zostaną rozdzielone. Znalazła się osoba, która podaruje im nowy dom. Schronisko dla Zwierząt Toruń
Maja i Żaba trafiły do schroniska, gdy ich pan ciężko zachorował. Los uśmiechnął się jednak do dwóch rudych psin. Znalazła się osoba, która je zaadoptuje. I to w "dwupaku".

Trzyletnia Maja i o rok starsza Żaba doświadczyły wiele miłości. Ich pan - starszy, samotny mężczyzna - dbał o nie i rozpieszczał. Niestety, tę sielankę przerwała ciężka choroba.

- Właściciel szybko podupadał na zdrowiu, ale za nic nie chciał rozstać się ze swoimi pupilkami - opowiada Ewelina Dołkowska, wolontariuszka w toruńskim schronisku i tymczasowa opiekunka Mai i Żaby. - Właściciel suczek zmarł dzień po tym, jak oddał je do schroniska. Od razu widać było, że to nie jest dla nich dobre miejsce.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Otoczone miłością suczki nie potrafiły się odnaleźć w schroniskowych boksach. Chowały się po kątach, były smutne, apatyczne, a momentami przerażone. Wyraźnie cierpiały i tęskniły za swoim panem. Na stworzenie im tymczasowego domu zdecydowała się Ewelina Dołkowska. Pod jej dachem Maja i Żaba zaczęły po woli odzyskiwać wigor.

- Kiedy doszły do siebie zaczęłam myśleć o znalezieniu im domu na stałe. Wiedziałam, że to nie będzie proste, bo niewiele osób jest gotowych zdecydować się na adopcję dwóch psów jednocześnie - opowiada pani Ewelina. - Zaczęliśmy o nich opowiadać na portalach społecznościowych i odzew był naprawdę spory. Dzwonili ludzie, którzy sami nie mogli wziąć suczek, ale obiecywali, że będą o nich opowiadać, na własną rękę szukać im domu. Pojawiły się sympatyczne wpisy od osób, które w swoich domach mają więcej niż jedno zwierzę. Pisali właściciele nie tylko „dwupaków”, ale i zwierzęcych „wielopaków” (np. dwa psy, kot i rybki).

Suczki gościły też na łamach naszego cosobotniego kącika adopcyjnego. Rozgłos pomógł. Kilka dni temu okazało się, że znalazł się mężczyzna zainteresowany adopcją Mai i Żaby. - To pan Kamil, który obie suczki zabierze do swojego domu w Czernikowie - mówi Dołkowska.

Ta historia zakończyła się happy endem. Jednak podobnych przybywa dosłownie z dnia na dzień. W zeszłym tygodniu do toruńskiego schroniska trafił 14-letni ratlerek, którego właściciel doczeka swoich dni w hospicjum.

- To zdarza się coraz częściej. Ludzie chorują, najczęściej onkologicznie i nie są w stanie dłużej zajmować się swoimi pupilami. Kiedy trafiają do szpitala, hospicjum czy domu pomocy społecznej, cierpią podobnie jak ich zwierzaki. Nie chcą pogodzić się z rozłąką - opowiada Agnieszka Szarecka, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Przybyszewskiego w Toruniu. - Bywa też, że właściciele umierają, a ukochanym pieskiem nie ma się kto zająć. Często są to zwierzaki w podeszłym wieku, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację.

Adopcje psich seniorów są znacznie trudniejsze niż inne. Podobnie jak te, gdy do wzięcia jest więcej niż jedno zwierzę. Przykład Mai i Żaby pokazuje, że warto to robić. Niektórych zwierząt nie wolno bowiem rozdzielać.

Aktualnie w przytulisku na Bydgoskim Przedmieściu przebywa około 400 psów. Wszystkie czekają na dom. Z toruńskim schroniskiem można skontaktować się telefonicznie pod numerem 56 622 48 87 lub e-mailowo [email protected].

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (01-07.06.2017)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska