Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwóch i pół w Poznaniu. Tylko bonus dla Get Well Toruń [zdjęcia]

(jp)
Torunianie w Poznaniu zdołali wygrać tylko trzy wyścigi zespołowo, rywale odpowiedzieli aż siedmioma zwycięstwami.
Torunianie w Poznaniu zdołali wygrać tylko trzy wyścigi zespołowo, rywale odpowiedzieli aż siedmioma zwycięstwami. Sławomir Kowalski
Świetni Martin Vaculik i Greg Hancock, waleczny Miedziński - tyle Get Well Toruń miał w Poznaniu. Starczyło tylko na punkt bonusowy.

Betard Wrocław - Get Well Toruń 48:42
BETARD: Woffinden 11 (3,2,3,3,0), Woźniak 5+1 (1,1,1,1,1), Janowski 11 (3,2,3,2,1), Jędrzejak 3 (0,1,1,1), Milik 12 (2,3,1,3,3), Dródż 4+1 (2,2,0), Gała 2+2 (1,1,0).
GET WELL: Vaculik 14 (2,3,3,2,1,3), Gomólski 0 (0,w), Holder 1+1 (1,0,0), Miedziński 9 (2,1,2,0,2,2), Hancock 12+2 (3,3,2,2,0,2), Przedpełski (3,0,3,0), Kopeć-Sobczyński 0 (0,0,0).

To gospodarze musieli ten mecz wygrać, ale torunianie nie zamierzali im ułatwiać zadania. Od pierwszego wyścigu trwała zacięta walka o każdy punkt. Betard już w inauguracyjnej gonitwie zdobył niewielką przewagę dzięki znakomitemu ostatnio Taiowi Woffindenowi.

Potem jednak Get Well nie dawał się pokonać w kilku kolejnych wyścigach. Liderzy toruńskiej drużyny dobrze czuli się na nieznanym sobie torze w Poznaniu: Greg Hancock wygrał walkę na dystansie z Vaclavem Milikiem, a Martin Vaculik poradził sobie z Maciejem Janowskim.

Nie można tego jednak powiedzieć o Chrisie Holderze. Matador na Motoarenie na wyjazdach prezentuje się dużo gorzej i wczoraj zdecydowanie zawiódł. W wyścigu 6. razem z Adrianem Miedzińskim oglądali plecy nie tylko Vaclava Milika, ale także mało doświadczonego Mateusza Dróżdża.

Goście zaczęli tracić dystans, więc już w 8. biegu Jacek Gajewski wysłał do walki swoich najlepszych zawodników. Hancock zastąpił Gomólskiego i razem z Vaculikiem wygrali pierwszy wyścig zespołowo i to od razu podwójnie. Jak się potem okazało, tylko ta para potrafiła wygrywać biegi dla "Aniołów", kolejne podwójne zwycięstwo zaliczyła w finałowym wyścigu.

Niestety, takich zawodników było tylko dwóch. W kolejnym wyścigu znowu totalnie zawiódł Holder, który nie radził sobie z twardym torem i minął metę daleko za czołową trójką. Walczył dzielnie Miedziński, nawet prowadził chwilę przed Woffin-denem, ale na mecie było 4:2 dla Betardu.

Szanse torunian na korzystny wynik topniały z wyścigu na wyścig. W 11. beznadziejny Holder został w parkingu. To nic nie dało, bo Miedziński zamknął stawkę, a Vaculik na dystansie przegrał pojedynek z Milikiem. Przewaga urosła do 8 punktów.

Get Well szanse na zwycięstwo stracił już przed biegami nominowanymi. Wydaje się, że goście nie do końca wykorzystali potencjał Przedpełskiego, który wygrał gonitwę numer 12. Z drugiej strony junior dostał szanse znowu w nominowanych i nic nie zdziałał.
Kluczowy był jednak wcześniej wyścig 13., który trzeba było wygrać. Jedyny raz w tym meczu zawiódł Hancock, a pro-wadzący po starcie Miedziński na ostatnim łuku został wyprzedzony przez Woffindena.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska