https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dworcowa wizytówka PKP

Jadwiga Aleksandrowicz
Gminna komisja na dworcu PKP. Chwasty po  pas na peronie to nie jedyny element  dworcowego pejzażu.
Gminna komisja na dworcu PKP. Chwasty po pas na peronie to nie jedyny element dworcowego pejzażu. Jadwiga Aleksandrowicz
We wtorek komisja porządku publicznego rady gminy zlustrowała dworzec PKP Nieszawa - Waganiec. Co zobaczyła, widać na zdjęciach.

Nasi czytelnicy kilkakrotnie sygnalizowali opłakany stan dworca PKP w Wagańcu. Oburzali się na władze gminy, że nic nie robią, by ten stan rzeczy zmienić.

Dworzec nie należy do gminy, jest własnością PKP. Nie tylko sama stacja z budynkiem i peronami, ale też spory, teren wokół, obecnie zarośnięty sięgającymi po pas chwastami. Góry śmieci, stosy potłuczonych butelek, także na torowisku, zrujnowane budynki - tak wygląda obecnie waganiecki dworzec. Od lat nikt go nie porządkuje.

- Nasze uwagi i prośby o uporządkowanie dworca, kierowane pisemnie i telefonicznie do PKP, pozostały bez echa - mówi wójt Piotr Marciniak. na którego głowę sypią się słowa krytyki ze strony pasażerów, korzystających z dworca i mieszkańców, którym wstyd za taką wizytówkę gminy.

- Prowadzi tędy trasa z Katowic, Łodzi, Włocławka do Gdyni. Ludzie widzą tę nędzę z okien pociągów - denerwował się jeden z naszych Czytelników. - Kolej jest chyba bardzo bogata, skoro może pozwolić sobie na takie marnowanie swojego majątku - to głos innego Czytelnika. Jeszcze inny Czytelnik "podpowiadał", by PKP skorzystała z pracowników zatrudnianych do robót publicznych, skoro nie ma kto porządkować dworca. Czytelnicy dziwią się, że pracowników kolei, jeżdżących pociągami, nie denerwuje taki stan dworca.

We wtorek komisja porządku publicznego Rady Gminy Waganiec w składzie: Maria Kulińska (przewodnicząca) Jadwiga Michalska i Jerzy Nowak (członkowie) zlustrowali dworzec. Pochwalili wójta i jego służby, za utrzymywanie porządku przy obelisku, upamiętniającym śmierć kolejarzy podczas bombardowania pociągów w 1939 roku, znajdującym się z boku peronu, choć to akurat nie jest teren gminny.

- Czekam na protokół komisji, która na pewno sformułowała wnioski. Będziemy monitować po raz kolejny w PKP, choć teraz, gdy kolej podzieliła się na szereg spółek nie bardzo wiadomo, z kim rozmawiać - powiedział nam wczoraj wójt. Chce jednak wymóc na kolei uporządkowanie dworca.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska