Przypomnijmy. Między ulicami Piskorskiej i Dziewulskiego miał powstać dyskont Aldi, a obok parking dla mieszkańców. Teren od Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo” miała kupić i sfinansować budowę postoju firma Aldi.
Spółdzielnia na tej transakcji zarobiłaby przeszło 3 miliony złotych.
Pomysł nie spodobał się jednak części spółdzielców, według których nie było potrzeby spieniężania działki.
Protestowali również handlarze z pobliskiego targowiska Manhattan, którzy obawiają się konkurencji dyskontu. Na tym nie koniec.
Koncepcję zmian storpedowała także dyrekcja miejskiego żłobka przy ulicy Piskorskiej oraz rodzice dzieci. Niepokój wzbudziła lokalizacja parkingu na pobliskiej rekreacyjnej promenadzie. - Pogorszy to bezpieczeństwo - przekonywała dyrekcja żłobka.
Tragiczny finał poszukiwań mieszkańca Skępego. 69-letni mężczyzna nie żyje
Decyzja Urzędu Miasta Torunia, który odrzucił wniosek o warunki zabudowy tego miejsca, podzielała obawy protestujących. Ale kontrowersyjna koncepcja wcale nie umarła. Wkrótce zajmie się nią Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy.
- W naszej ocenie projekt zabudowy zbyt mocno i w sposób niedopuszczalny pomniejsza przestrzeń otwartą osiedla. Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego zwrócił się z odwołaniem inwestor, podtrzymało naszą decyzję. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego, czekamy na rozstrzygnięcie - poinformował Adam Popielewski, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta w Toruniu.
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo” w Toruniu nie znalazł czasu na odpowiedź, czy oferta Aldiego jest nadal aktualna.
