https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyskutowali o Zachodniej Pierzei architekci, historycy sztuki i społecznicy (zdjęcia)

(ast)
- Konkurs na zachodnią pierzeję bardzo mnie rozczarował - mówił Jerzy Drożniewski (drugi z prawej) z Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy
- Konkurs na zachodnią pierzeję bardzo mnie rozczarował - mówił Jerzy Drożniewski (drugi z prawej) z Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy fot. Tomek Czachorowski
- Pan nie zna ducha tego miasta - grzmiał wczoraj Jerzy Drożniewski z Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy do Michała Woźniaka, dyrektora Muzeum Okręgowego.

Dyskusja o wyglądzie Starego Rynku i zachodniej pierzei

A takie emocje zbudziła dyskusja o Starym Rynku i jego zachodniej pierzei, która odbyła się w środę w Czerwonym Spichrzu na Wyspie Młyńskiej.

Początkowo spotkanie zorganizowane przez toruński oddział Stowarzyszenia Historyków Sztuki (bydgoski oddział dopiero się tworzy) miała dotyczyć projektów, które wzięły udział w konkursie na zagospodarowanie Starego Rynku. O to apelował Michał Woźniak, dyrektor Muzeum Okręgowego, z wykształcenia historyk sztuki. - Debata o tym, czy odbudować pierzeję czy nie, powinna odbyć się w innym miejscu.

Dyskusja jednak szybko skupiła się właśnie wokół kwestii, czy odbudowywać w ogóle zachodnią pierzeję.

Przypomnijmy, że w lipcu rozstrzygnięto ogłoszony przez miasto konkurs na zagospodarowanie Starego Rynku. Zwyciężył projekt nowoczesnego gmachu w miejscu zachodniej pierzei bydgoskiej pracowni GM Architekci. A dokładnie przed rokiem prezydent Konstanty Dombrowicz publicznie oznajmił, że chce odbudować zachodnią pierzeję Starego Rynku.

- Nikt nie powinien nam odbierać prawda do decydowania o tym, co ma być w sercu naszego miasta - mówił zdenerwowany Jerzy Drożniewski z Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Konkurs na zagospodarowanie rynku bardzo mnie rozczarował. Czy musimy wydawać 50 milionów złotych, by budować neoratusz. Propozycje konkursowe gwałcą historię tego miasta - dodał.

Drożniewski zwrócił się też do dyrektora Woźniaka: - Pan nie jest bydgoszczaninem, nie zna pan ducha tego miasta.

- Jestem bydgoszczaninem - odpowiedział Michał Woźniak. - A jeśli nawet ktoś nim nie jest, to czy nie ma prawa głosu? Czy to znaczy, że na niczym się nie zna - zapytał.

Robert Sych, radny Prawa i Sprawiedliwości, który chce zorganizować dyskusję o zachodniej pierzei, przekonywał: - Projekt powinien podobać się obecnemu pokoleniu i następnym. To ma być chluba naszego miasta - mówił radny. Dodał też, że decyzje o wyglądzie tej części Bydgoszczy będzie można podjąć po uchwaleniu przez Radę Miasta planu zagospodarowania przestrzennego Starego Rynku.

- Fortuna dla tego, kto stworzy obiekt, który będzie podobał się wszystkim - stwierdził z kolei Robert Łucka, architekt miasta. - Wieża Eiffla też niektórym wydawała się obrzydliwa. Nikt nie powinien odbierać bydgoszczanom prawa głosu, ale przecież mieszkańcy wybrali zarówno radę, jak i prezydenta - przekonywał Łucka. - Chylę czoła przed moim szefem, że w ogóle podjął się tego tematu.

Architekt przyznał jednak, że konkursowe projekty nie do końca spełniły swoje zadanie. - Czekamy na ikonę w przypadku zachodniej pierzei, ale takiej nie znaleźliśmy.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

_zyleta
najlepiej bedzie odbudowac w formie jaka znamy z lat przedwojennych - dokladna rekonstrukcja - wtedy unikniemy wielkich debat i dyskusji tak było wiec niech tak bedzie - w taki sposób nie stracimy czasu na czcze gadanie niczym
r
radek
Niech Dombrowicz nie podejmuje się już nigdy niczego bo za co się weżmie to wszystko spartoli .Prrypuszczam ,że mniejszą stratę ponieśliby bydgoszczanie gdyby mu zapłacono za ten rok jaki mu pozostał do urzędowania z góry i juz odesłano go na zieloną łączkę .Obecność historyków sztuki z Torunia to jakieś kolejne nieporozumienie. Czy nie ma w naszym kraju bardziej kompetentnych historyków sztuki czy architektów,np. z Politechniki Wrocławskiej czy Gdańskiej??Skończmy wreszcie polegać na opiniach toruńskich które wielokrotnie okazały się zawodne i złosliwe.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska