https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci bardzo cierpiały. A lekarza nie było

(Mona)
sxc
- Pomoc doraźna? Nie udzielono jej mojemu synkowi - ubolewa Joanna Górna z Chełmna. - Bolało go ucho, płakał. Lekarz był w tym czasie w... Toruniu.

Na wizytę lekarską czekała w sobotę od godz. 17. - Było dużo ludzi, też z dziećmi - mówi Górna. - Po godzinie oczekiwań zapukałam do gabinetu, by dowiedzieć się, co tak długo trwa. Dowiedziałam się, że nie ma lekarza, będzie za godzinę.

Rozmowę usłyszeli inni oczekujący, m.in. pan Krzysztof. - Oburzyłem się - mówi chełmnianin. - Córka miała 40 stopni gorączki. Kiedyś, oprócz Izby Przyjęć dyżurował lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Teraz go nie ma. Lekarz pomocy doraźnej to ten sam, który przyjmuje na Izbie. Niestety, wyjechał do Torunia. Niektórzy mogli potrzebować pilnej pomocy. W końcu pielęgniarka zadzwoniła na oddział dziecięcy, by zapytać czy lekarz dyżurny przyjmie małych pacjentów. Powiedział, że za około godzinę, bo ma obchód - opowiada wzburzony.

Kupił w aptece leki przeciwgorączkowe, podał dziecku. Temperatura spadła. - Wzrosła o 23, zadzwoniłem po karetkę i usłyszałem, żebym z dzieckiem przyjechał, bo w pogotowiu nie jeździ lekarz - dodaje. - Tak zrobiłem. Żonę, która towarzyszyła dziecku podczas wizyty, zapytano czego oczekuje? I że mogła przyjechać, gdy dziecko miało wysoką temperaturę, nie gdy jest zbita lekami. Przecież była, ale lekarza nie było! - kończy swoja opowieść pan Krzysztof.

Poprosiliśmy o wyjaśnienie dyrektor chełmińskiego szpitala, Mariolę Burc. Zapewniała nas, że lekarz wyjechał do Torunia w pilnej sprawie.

- Rozumiem rodziców, to przykre, gdy maluch cierpi, ale lekarz zajął się pacjentką z zawałem - mówi Mariola Burc. - Personel decyduje, jak pilnej pomocy potrzebuje pacjent. Ludziom brakuje tolerancji dla innych chorych. Wszyscy oczekują, że od razu zostaną przyjęci. Nie ma już POZ, gdy do lekarza było się przypisanym - tłumaczy. - Pomoc doraźna dotyczy nagłych przypadków, to nie przychodnia. Trzeba nauczyć się ocenić stan zdrowia, podać dziecku leki dostępne bez recepty. Ponadto, dzieci chciał przecież przyjąć lekarz z oddziału - kończy pani dyrektor.

Pacjenci mogą złożyć skargę do dyrektora szpitala i NFZ. - Nie może być tak, że nie ma nikogo na dyżurze - mówi Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy regionalnego oddziału NFZ. - Powiat chełmiński ma ponad 51 tys. mieszkańców, powinny być dwa zespoły lekarsko-pielęgniarskie. Gdy jeden jest w terenie, drugi na miejscu. Niedopuszczalne, by pacjenci czekali na lekarza. Nie mógł jechać do Torunia. Doszło do nieprawidłowości i sprawę wyjaśnimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sas
...a jak już wszyscy nauczymy się stawiać diagnozy i dobierać leki bez recept, to komu pani "dyrektor" ze swoją ekipą będzie potrzebna...???...przypomina mi pani panią Kopacz...wszystko dla dobra pacjenta...nikt tak skutecznie nie chroni pacjenta przed "służbą zdrowia"...
r
renata
Gratuluje Pani odwagi - w końcu ktoś głośno powiedział o funkcjonowaniu szpitala w Chełmnie.
To jest jedna wielka bzdura a nie szpital - PRZYJAZDNY DZIECKU.
Nie jeden raz czekałam z chorym dzieckiem - przyszedł owszem ale po dobrej godzinie- dlaczego???????????????
Dzieci chore powinny być zaraz przyjętę bo nikt nierozumie jak one to czekanie w bólu lub gorączce przyjmują.
A pani dyrektor zawsze broni swoich, niedawno tak broniła lekarza który pozbawił rodziców upragnionego dziecka.
Gdzie Wy wszyscy macie serca
powinniście leczyć
a nie odsyłać na tamten świat.
Święta prawda, że ludzie boją się Chełmna i jadą się leczyć do innych miast.
t
tata
szpital w chelmnie powinni sie nim zajac NFZ jacy to lekarze wyslali mojego ojca na drugi swiat ,a nam rodzinie tlumaczyli ze on klamie .kto tym sie zajal nikt dyrektorka szpitala nic do powiedzenia .kamere by tam z telewizji sciagnal to dopiero by zadzialali .taty nam brak a Ci lekarze dalej lecza .jak to mozliwe
m
myszka
widac mialas szczescie ,skoro masz dziecko a nigdy ci nie plakalo az sie zanosilo z bolu to nie dokuczaj komus czy jest odpowiedzialny kazdemu moze sie cos takiego przytrafic .chyba pomylilas fakty odpowiedzialna jest bo chciala udzielic dziecku pomocy a nie odmowic .przykra jestes
m
mala
Bardzo dziwię się mamie ,że robi taką aferę skoro wiedziała że dziecka boli ucho ,dlaczego nie kupiła leku bez recepty w aptece ,tylko męczyła dziecko tyle godzin ,albo jest mało odpowiedzialna jako rodzic ,albo chciała zastać gwiazdą gazety,ja korzystałam kilka razy z moim dzieckiem i nigdy ze strony tutejszego szpitala nie zaznałam takie braku opieki wobec chorego dziecka .
p
pacjentka
Bardzo dziwię się mamie ,że robi taką aferę skoro wiedziała że dziecka boli ucho ,dlaczego nie kupiła leku bez recepty w aptece ,tylko męczyła dziecko tyle godzin ,albo jest mało odpowiedzialna jako rodzic ,albo chciała zastać gwiazdą gazety,ja korzystałam kilka razy z moim dzieckiem i nigdy ze strony tutejszego szpitala nie zaznałam takie braku opieki wobec chorego dziecka .
P
Pani W
Przecież mogliście poczekac godzine na lekarza z odziału dziecięcego!!! Ja byłam dzisiaj z dzieckiem u lekarza i 4 matki z dziecmi do roku weszły z marszu do gabinetu, a przecież mają wchodzic co 2 pacjenta!!! To jest dopiero wkurzające...
w
wiesiu
zona tydzien temu była z córka na izbie lekarz zbadał ja w niedziele i nic nie widział niepokojacego,kazał sie skontaqktować z lekarze z naszej przychodni,i od poniedziałku mala dostawała zastrzyki 2 razy dziennie
d
dorota
smieszne .. bylam z moim dzieckiem w sobote na pogotowiu i lekarz przepisal lek na nieodwodnienie , kiedy zapytalam co mojemu dziecku jest okazalo sie ze nie wie.. bylo bardzo duzo ludzi , kobieta w ciazy z corka 40 goraczki stala ponad godz . pani dyrektor zawsze bedzie bronic swoich jedna du...pa jedna reka.. coraz gorzej
w
wkurzona
A w Bydgoszczy to jest może lepiej??? Jak dowiedziałam się, że w fundacji zdrowie dla ciebie ( która zapewnia pomoc doraźną gdy nie działają przychodnie) jeżdżą tylko dwie karetki to mnie ścieło. Musiałam czekać 3h za przyjazdem. Sprawdziłam w rozporządzeniu, że na 50tys. powinna być jedna karetka, więc proszę sobie przeliczyć ile w Bydgoszczy powinno być karetek. Skandal!!!
W
Wanda
Pani dyrektor ! Pani żartuje?Chorzy nie mają tolerancji dla innych pacjentów? Pani bredzi.W końcu był przecież lekarz na oddziale dzieciecym więc czemu natychmiast nie zabrał się do pracy tylko czekał -nie wiadomo na co. W te wasze obchody to ja nie wierzę bo kto dokonuje obchodu w nocy? Może kasy za mało macie? Nie starcza wam zarobek po 20 tyś miesięcznie? Wy nawet małe dzieci macie w d...Jak tak można?Ludzie bez sumienia...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska