Bydgoszczanka w zaawansowanej ciąży jechała do szpitala. Nie zdążyła i urodziła w taksówce. Po kilku minutach zjawiła się karetka.
Pani Marta o godz. 16.10 wysiadała z autobusu linii 58. - Widziałam, jak lekarz odcinał kobiecie pępowinę. Po chwili karetka i zabrała mamę i maluszka do szpitala - opowiada nasza Czytelniczka.
Jak ustaliliśmy, dziecko przebywa obecnie w szpitalu Biziela.
Przeczytaj też: Maluszek, który urodził się w taksówce, dostał od "Zrzeszonych" wózek
Wkrótce więcej informacji.
Czytaj e-wydanie »