Prokuratura Rejonowa we Włocławku skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko 20-letniemu Adamowi S. Młody mężczyzna jest podejrzany o gwałt, a także o zagarnięcie mienia wartego ponad 15 tys. zł.
Adam S. nie mieszka we Włocławku, często tu jednak przyjeżdża. 26 sierpnia br odwiedził swoją dziewczynę. Wracał od niej, gdy w rejonie tunelu przy dworcu PKP zauważył ładną dziewczynę.
21-latka niczego się nie spodziewała, gdy nagle młody chłopak podbiegł do niej, wykręcił jej ręce i szepcząc jakieś groźby zmusił, by poszła z nim do parku Sienkiewicza. Tam doszło do gwałtu, ale Adam S. na tym nie poprzestał. Wywlókł dziewczynę z parku i wciąż jej grożąc prowadził ulicami miasta, aż doszli do pustostanu w rejonie ulicy Kruszyńskiej. Tam ponowił próbę gwałtu.
Przeczytaj również: Bezdomny zgwałcił trzy razy 19-latkę
Znów wyciągnął ją na ulicę, prowadząc opłotkami. Koło jednego z włocławskich hoteli potknął się, co wykorzystała dziewczyna. Pobiegła do recepcji i tam wzywała pomocy.
Powiadomiona o zdarzeniu policja, dysponując dokładnym rysopisem oprawcy, szybko go ujęła. W czasie śledztwa, nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową, wyszły na jaw i inne czyny Adama S. - Oskarżyliśmy go nie tylko o gwałt, ale także o stosowanie gróźb karalnych oraz o dokonanie w maju tego roku włamania do obiektów przy ulicy Gniazdowskiego, skąd skradł różne przedmioty wartości piętnastu tysięcy złotych - mówi Piotr Stawicki, szef Prokuratury Rejonowej we Włocławku.
Adam S. nie gardził też drobniejszymi łupami. Zgwałconej dziewczynie ukradł na przykład telefon komórkowy. Teraz w areszcie czeka na rozpoczęcie procesu.
Czytaj e-wydanie »