Dziewczyna to czy chłopak?

O tym dramat argentyński "XXY", który od dziś grają w Adrii.

Alex kryje w sobie tajemnicę. Burza chromosomów w jej (jego?) ciele sprawiła, że jest hermafrodytą.

Hermafrodyta
według mitów greckich: bóstwo dwupłciowe związane z bliżej nie- znanym obrzędem weselnym. W Hermafrodytosie, pięknym młodzieńcu - synu Hermesa i Afrodyty, zakochała się nimfa Salamakis. Hermafrodyt na próżno wyrywał się z jej objęć, bogowie na prośbę Salamakis uczynili z obojga jedno ciało o cechach obu płci.

Tuż po jej (jego?) narodzinach, rodzice Alex postanowili wyprowadzić się z Buenos Aires i przenieść do Urugwaju.

Para znajomych z Buenos Aires, wraz z 16-letnim synem Alvaro, przyjeżdża do nich w odwiedziny. Ojciec Alvaro jest chirurgiem plastycznym, który przyjmuje zaproszenie rodziny tylko dlatego, że jako lekarz martwi się o zdrowie Alex.

Nieuniknione wzajemne przyciąganie się nastolatków, zmusza rodziców do stawienia czoła największym lękom... Całe miasto zaczyna plotkować, a Alex uchodzi w oczach innych za dziwoląga.

Alex będzie musiała (musiał?) zdecydować, czy dalej żyć jak kobieta, czy mężczyzna.
Film "XXY" pokazuje, jaka jest przepaść między światem wiecznie rywalizujących o coś dorosłych, a ich dziećmi odkrywającymi swoją seksualność.

Reżyserka, Lucia Puenzo, nie osądza bohaterów, chociaż chciałaby, by ludzie mieli wolność wyboru w tolerancyjnym i pełnym zrozumienia środowisku. - Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że część dzieci rodzi się bez tożsamości płciowej - mówi. - Nie ma nic gorszego, niż bać się własnego ciała - tak powiedział mi jeden chłopiec.

I o tym lęku jest właśnie "XXY".