Czy zwierzęta się narkotyzują? - W pewnym sensie tak - odpowiadają pracownicy Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie funkcjonującego w ramach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Wszystko przez bukiew, czyli nasiona buka. Przed laty bukiew była zbierana jako pasza dla zwierząt gospodarczych, a dziś przede wszystkim stanowi pożywienie dla wielu gatunków zwierząt - od drobnych chrząszczy z rodziny ryjkowcowatych po dziki.
Zwłaszcza te ostatnie upodobały sobie nasiona buka. Jednak ich spożycie w dużych ilościach może skutkować dość nietypowymi zachowaniami tych ssaków. Wszystko przez zawartą w nich faginę, która ma działanie halucynogenne i toksyczne. - Jeżeli widzicie nieprzeciętnie szczęśliwe dziki, to na pewno wracają z bukowego lasu - żartują pracownicy Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie.
Surowa i śnieżna zima jest dla dzika trudnym okresem – jedzenie schowane jest pod warstwą śniegu bądź zmarzniętej ziemi a poruszanie się w zaspach na krótkich nóżkach bywa uciążliwe i męczące. Kiedy jednak zaczyna robić się cieplej, zwierzęta w Puszczy Zielonce odnajdują w ziemi ulubione smakołyki.
Dziki pojedynek na cztery racice, czyli sprzeczka dzików w Gorzowie. Zobacz wideo:
- To żołędzie i właśnie bukiew. Spożycie nasion buku powoduje, że dziki zaczynają szaleć, ale nie tylko one lubią sobie je pochrupać. To także smakołyk dla jeleni - tłumaczy Wiesław Krzewina, dyrektor Leśnego Zakład Doświadczalnego w Murowanej Goślinie. - Po zjedzeniu zwierzęta nie tylko potrafią się mniej bać człowieka, ale także inaczej zachowują się w stadzie - dodaje.
Dyrektor LZD mówi, że nie tylko dziki szukają pożywienia, które może im dostarczyć mocnych wrażeń. - Świetnie widać to na przykładzie lisów, które z kolei uwielbiają sfermentowane jabłka, dlatego późną jesienią szukają dzikich jabłoni i spadów. Po spożyciu owoców potrafią gonić swój ogon, a dorosłe lisy bawią się ze sobą, jak szczeniaki. Chyba lubią czuć szumek w głowie - śmieje się Wiesław Krzewina.
Zobacz też:
Wilk, który biegał w okolicach Poznania, a nawet po ulicach ...
