Spis treści
- Przyjechałam na działkę po Bożym Ciele - opowiada pani Wioletta z Chełmna. - Mam działkę nad Wisłą, gdzie 30 maja przeszło potężne gradobicie. Z tego powodu spodziewałam się strat w ogrodzie, ale okazało się, że o wiele większe wyrządziły ślimaki. Zjadły całą moją sałatę i kwiaty. Najbardziej żałuję maków wschodnich, które były tuż przed rozkwitnięciem.
Na polach, w ogrodach i miastach
Pani Wioletta nie miała wątpliwości, kto odpowiada za szkody.
- Drewniana weranda na mojej działce jest pokryta paskami śluzu. Przez wilgoć, która panuje w tym roku, śluz nie schnie, tylko klei się, brudzi i obrzydza. Nawet truskawki mam w tym śluzie – irytuje się kobieta.
Sygnały o inwazji ślimaków płyną też z Borówna w powiecie bydgoskim, Unisławia w powiecie chełmińskim, Dragacza w powiecie świeckim i samego Świecia. - Trzeba uważać na ślimaki bez muszli, które pełzają po ścieżce rowerowej wzdłuż ulicy Nadbrzeżnej nad Wdą. Można się na nich nieźle przejechać – przekazują Czytelnicy.
Ślimakom nagim (pomrowik plamisty, ślinik pospolity - luzytański, ślinik wielki, ślinik zmienny, ślinik rdzawy) Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przygląda się od lat. Najgroźniejszy jest ślinik luzytański, który w Polsce pokazał się w 1987 r.
- Można go spotkać na cmentarzach, łąkach, nieużytkach, w parkach, zaroślach, na brzegach rzek, wysypiskach śmieci, w rowach przy szosach. Licznie występuje w miejscach wilgotnych i bogatych w pokarm (np. zacienione skarpy cieków, rowy), gdzie zagęszczenie może wynosić sto osobników na metr kwadratowy – uściśla GIOŚ.
Szkodliwe dla roślin, zwierząt i ludzi
Śliniki zjadają zarodki nasion i fragmenty roślin.
- Drążą kanały w bulwach, korzeniach i owocach. Uszkadzają nasiona zbóż, zwłaszcza pszenicy ozimej i niektórych roślin bobowatych oraz siewki i młode rośliny rzepaku ozimego, buraka, ziemniaka, kapusty, grochu, fasoli, łubinu, soi, koniczyny, słonecznika, seradeli i wielu innych roślin - wylicza Jan Kozłowski z Instytutu Ochrony Roślin PIB. - Warzywa kapustne i rośliny strączkowe uszkadzane są podczas całego okresu wegetacji. W przypadku roślin bulwiastych i korzeniowych, obok uszkodzeń wschodów, często zjadane są tkanki podziemnych organów roślin.
Ślimaki nagie, zwłaszcza ślinik pospolity, mają też szkodliwy wpływ na zwierzęta i ludzi.
- Patogeny mogą dostać się do organizmu w wyniku spożycia produktów zanieczyszczonych przez tego ślimaka – ostrzega Główny Inspektor Sanitarny.
Jednym z nich jest bakteria wywołująca listeriozę. - To choroba groźna dla kobiet w ciąży, bo może doprowadzić do obumarcia płodu i poronień lub też wrodzonej listeriozy u noworodka – ostrzega GIS. - U osób starszych i z obniżoną odpornością może dochodzić do zapalenia opon mózgowych, mózgu i sepsy.
Ślinik roznosi też bakterię, która wywołuje botulizm.
- Chory wymaga intensywnej opieki medycznej i podania antytoksyny botulinowej. Nawet w przypadku zastosowania powyższych środków, około 5 - 10 proc. osób zakażonych umiera – uczula GIS.
Ślinik pospolity przenosi też pasożytnicze nicienie, które żerują w tętnicach płucnych i sercu psów, lisów i wilków.
Zwalczanie na wiele sposobów
W celu ograniczenia liczebności ślimaków, w ogrodnictwie amatorskim stosuje się przeszkody z trocin, kory i igieł sosnowych, popiołu, skorupek jaj, żwiru, tłucznia o ostrych krawędziach i wapna niegaszonego, które kaleczą i ścierają śluz ślimaków służący im do poruszania się. W uprawach polowych pomocne są m. in. bronowanie i ugniatanie gleby, co powoduje mechanicznie niszczenie ślimaków. Są też metody mikrobiologiczne, w formie preparatu zawierającego pasożytniczego nicienia, który powoduje śmierć ślimaka, a gdy żadna metoda nie pomaga, należy sięgnąć po środki chemiczne. Najczęściej występują w postaci granulatu, który rozsiewa się na glebę.
Źródło: "Zagrożenie roślin przez ślimaki i ograniczanie szkód w uprawach rolniczych za pomocą granulowanych moluskocydów", Jan Kozłowski, IOR PIB
