https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziki wpadają do Bydgoszczy. W tym roku było ponad 100 zgłoszeń

W tym roku do wydziału zarządzania kryzysowego dotarło ponad sto zgłoszeń o dzikach buszujących na bydgoskich osiedlach.
W tym roku do wydziału zarządzania kryzysowego dotarło ponad sto zgłoszeń o dzikach buszujących na bydgoskich osiedlach. Sławomir Kowalski
W tym roku do wydziału zarządzania kryzysowego dotarło ponad sto zgłoszeń o dzikach buszujących na bydgoskich osiedlach.

Dziki odwiedzające peryferyjne osiedla to nie nowy problem. Zwierzęta szczególnie dają się we znaki tam, gdzie osiedla sąsiadują z terenami leśnymi. Czasem kończy się na poprzewracanych śmietnikach, czasem na zrytych trawnikach.

- W tym roku dostaliśmy 114 zgłoszenia dotyczące dzików. Najwięcej z Piasków, Jachcic, Smukały, a także Fordonu. Na każde reagujemy - zapewnia Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego ratusza. I dodaje, że w takich wypadkach wzywana jest firma weterynaryjna. Ta m.in. stosuje chemiczne środki odstraszające.

- Jeśli to nie pomaga, można ustawić odłownię. Od 2011 roku do 1 listopada odłowiono w ten sposób 164 dziki - wyjaśnia dyrektor Dobrosielski.

https://pomorska.pl/dzik-jest-dziki-i-lubi-buszowac-na-placu-zabaw-przy-ul-nakielskiej-w-bydgoszczy/ar/6441222

Sprawą dzików zajęło się ostatnio dwóch radnych: Bogdan Dzakanowski i Lech Zagłoba-Zygler. Radny Dzakanowski, w związku ze szkodami poczynionymi na Piaskach, prosi o zabezpieczenie w budżecie pieniędzy na wypłatę odszkodowań dla mieszkańców. - W budżecie miasta nie zabezpieczono takich środków - odpowiada prezydent Rafał Bruski. - Urząd Miasta zamierza bowiem rozpocząć procedurę związaną z uzyskaniem odszkodowania od Skarbu Państwa za szkody wyrządzone na terenie miasta przez dzikie zwierzęta - dodaje prezydent.

Przytacza też opinię pracowników wydziału gospodarki komunalnej, zgodnie z którą „tereny zielone uszkodzone przez dziki samoczynnie się odbudowują przy standardowej ich pielęgnacji”.

Radny Zagłoba-Zygler zwraca z kolei uwagę na dziki pojawiające się przy pomniku Ikara w Fordonie. Zwierzęta zryły tam trawnik, zdaniem radnego mogą też stwarzać niebezpieczeństwo dla mieszkańców. - Jesteśmy w stałym kontakcie z kołami łowieckimi, w tym przypadku okolice graniczą z terenami koła „Słonka”. Jeśli ich działania nie przyniosą efektu, zastanowimy się nad ustawieniem odłowni i wywiezieniem ich do ośrodka hodowli dzikich zwierząt - mówi Robert Dobrosielski. - Ostatecznym rozwiązaniem może być oczywiście odstrzał redukcyjny - dodaje dyrektor.

INFO Z POLSKI odc.12 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Doprawdy... ciekawe co byś zrobił jak byś stanął oko w oko z głównym dzikiem. Ale masz rację to człowiek jest niebezpieczny i to bardzo...... .... cwaniaczki przemalowali się na zielono i nabijają sobie kabze. Jak tak dbają o przyrodę to niech ją nakarmią.Dziki nie weszły by do miasta jak by były najedzone.
O
Olo
To czlowiek jest niebeieczny a nie dziki.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska