Przypomnijmy, w poniedziałek (8 kwietnia) po raz kolejny pisaliśmy o problemie z terenem przy ul. Mazowieckiej 6. Od kilku lat istnieje tam dzikie wysypisko śmieci. Kiedyś teren był zabezpieczony prowizorycznym ogrodzeniem, w tej chwili może się tam dostać każdy, a śmieci przybywa z każdym tygodniem.
Więcej na ten temat: Widok na wysypisko, czyli wielki kłopot ze śmieciami w Bydgoszczy [zdjęcia]
- Trzeba by było postawić tam na stałe patrol straży miejskiej albo zainwestować w monitoring i pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich, którzy nie wiedzieć czemu tam właśnie wyrzucają swoje odpady - mówi jedna z mieszkanek okolicy. - Przecież te śmieci nie biorą się z powietrza.
Sprawa tej nieruchomości jest o tyle skomplikowana, że jej właściciele nie żyją, a spadkobierców trudno odnaleźć. Strażnicy miejscy już w maju ubiegłego roku mówili nam, że swoje możliwości w tym temacie wyczerpali.
Z kolei inspektor nadzoru budowlanego komentował, że sprawa jest bardzo złożona i wymaga czasu. Wygląda na to, że teraz wreszcie coś w tej kwestii drgnęło.
- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, mając na uwadze stan nieruchomości i brak odpowiedniego zabezpieczenia, już w 2016 roku złożył wniosek do sądu o wyznaczenie kuratora dla spadku. Dopiero niedawno taka osoba została wskazana przez sąd - informuje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.
- PINB wystąpił już o skuteczne zabezpieczenie obiektu. Interweniuje również straż miejska. Liczymy, że kurator, mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców sąsiednich nieruchomości, podejmie niezbędne działania w możliwie najkrótszym czasie - dodaje.
Flash INFO, odcinek 9 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.
