Zresztą potrzebni są nawet ci bez fachu. Wystarczy chęć do pracy, ale ze znalezieniem takich osób są coraz większe kłopoty.
Z pewnością nie we wszystkich portfelach jest to widoczne, ale Polska gospodarka w widoczny sposób przyspiesza. Świadczy o tym choćby lista ofert pracy proponowanych przez Powiatowy Urząd Pracy w Świeciu. Nigdy nie była ona tak długa. W sumie jest to prawie 400 miejsc na terenie powiaty świeckiego. Do tego można doliczyć kolejnych 500 złożonych przez Sharpa oraz firmy z nim kooperujące.
Można sobie zadać pytanie: czy szukanie np. kierowców za pośrednictwem PUP ma sens? Otóż ma. Faktem jest, że tak cenieni kierowcy z kat. C oraz C + E nie zgłaszają się do urzędu. Są za to chętni do odbycia kursu dla kierowcy zawodowego i PUP im to umożliwia. Być może znaleźliby się także zainteresowani nauką murarki czy obsługi dźwiga. Kłopot w tym, że praktycznie nie ma możliwości zorganizowania praktycznej nauki zawodu.
Przewidzieli kłopoty
Nie trzeba wyjeżdżać poza województwo, aby zauważyć liczne remonty dróg. Brakuje już firm mogących podjąć się kolejnych zadań. Czasami powodem tego jest brak ludzi do pracy. W obawie przed czymś takim Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów ze Świece przedłużyło umowy 50 osób zatrudnionym w 2006 na czas określony. - Gdybyśmy w porę nie przewidzieli tego, co może się stać, nie moglibyśmy prowadzić prac w takim zakresie - mówi Marian Kaczmarek, zastępca prezesa PBDiM. - Przekonaliśmy się o tym przy okazji budowy w Grudziądzu, gdzie szukaliśmy pięciu mężczyzn do pracy. Chętnych nie było.