Elana Torun - Zawisza Bydgoszcz
Na Stadionie Miejskim przy ul. Bema o godz. 14.00 zasiądzie komplet widzów (ok. 3500). Gospodarze zdecydowali się gościć fanów bydgoskiej drużyny.
- Dla kibiców z Bydgoszczy zarezerwowaliśmy 560 biletów - informuje Piotr Królak, rzecznik klubu. I dodaje: - Piotr Żbikowski, prezes Elany, spotkał się prewencyjnie z przedstawicielami grup kibicowskich z Torunia i Bydgoszczy. Usłyszał, że derby przebiegną w spokojnej atmosferze.
- Chciałbym, aby podczas meczu nikogo nie poniosło - apeluje z kolei Maciej Zawacki - prezes Stowarzyszenia Kibiców Zawiszy. - Spodziewam się, że fani skupią się na zagrzewaniu swoich drużyn, a policja zachowa roztropność. Specjalnej oprawy z naszej strony nie przewidujemy.
Na mecz derbowy Zawiszy z toruńską Elaną nie będzie miało wstępu 11 kibiców z Bydgoszczy. Tylko jednak wobec trzech został nałożony tak zwany zakaz stadionowy. To oznacza, że muszą się stawić w komisariatach policji w momencie rozpoczęcia meczu.
- Wśród tych trzech pseudokibiców nie ma żadnej z osób, które brały udział w zamieszkach podczas sierpniowego meczu Zawiszy z Widzewem - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Sprawcy demolki na stadionie przy ulicy Gdańskiej to pozostałych osiem osób, które nie będą mogły na żywo oglądać zmagań na boisku. Nie dotyczy ich jednak obowiązek stawienia się na policji w czasie trwania meczu.
- Dzieje się tak dlatego, że sąd jeszcze nie wydał wobec nich wyroków - tłumaczy Dariusz Bebyn z Prokuratury Bydgoszcz-Północ. Zastosowaliśmy środek zapobiegawczy połączony z dozorem policyjnym i zakazem wstępu na mecze. Działa to tak, że pseudokibice mają obowiązek rejestrować się na policji cyklicznie, choć nie jutro, gdy rozpocznie się mecz.
Takie działania prokuratury są możliwe dopiero od czerwca. Pseudokibiców przed wejściem na stadion - gdy zostaną wylegitymowani - powstrzymać może tylko policja. O próbie wejścia mimo zakazu może poinformować mundurowych obsługa kas.
Czytaj e-wydanie »