Atmosfera podczas derbów trzeciej ligi w Toruniu, które odbyło się 9 listopada na Stadionie Miejskim w Toruniu im. Grzegorza Duneckiego, była gorąca. I to dosłownie. W pewnym momencie z trybun poleciały na tartan race.
- Trwa szacowanie strat. Ze wstępnych informacji nie wynika, by doszło do jakichś wyjątkowo wielkich zniszczeń, ale faktycznie zostały uszkodzone siedziska w sektorze gości, w tak zwanej klatce - mówi Marek Osowski, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Toruniu, który zarządza, między innymi Stadionem Miejskim.
MOSiR liczy straty po uszkodzeniach na toruńskim stadionie
Jak wynika z relacji kierownika obiektu, przekazanej wicedyrektorowi toruńskiego MOSiR-u, w kilku miejscach również przy sektorze gości został nadpalony tartan na bieżni. Ponadto uszkodzono również murek oddzielający trybuny.
- Liczymy straty, więcej będzie można powiedzieć pewnie dopiero we wtorek 12 listopada - dodaje Marek Osowski. Podkreśla, że sprawa jest bada przez policję.
Do zabezpieczenia meczu zostały zaangażowane znaczne siły mundurowych. - W sobotę 9 listopada podczas działań związanych z zabezpieczeniem meczu piłkarskiego, zakwalifikowanego jako impreza sportowa o podwyższonym ryzyku, funkcjonariusze odnotowali kilka incydentów - mówi mł. asp. Sebastian Pypczyński z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Jeszcze przed rozpoczęciem meczu, miejscowi kibice, podczas przemarszu przez miasto, odpalili race.
Podczas zabezpieczenia sportowego widowiska pseudokibice obu drużyn kilkukrotnie rozwieszali flagi wielkoformatowe i odpalali środki pirotechniczne, a także dążyli do konfrontacji, co jest niezgodne z obowiązującym prawem.
Inne naruszenie przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - kontynuuje mł. as. Pypczyński - miało miejsce kiedy pseudokibice z Bydgoszczy zaczęli rzucać siedziska i race na bieżnię tartanową. - Około godziny 19.30 z uwagi na zaostrzające się antagonistyczne nastawienie kibiców obu drużyn na wniosek organizatora policyjne siły zostały wprowadzone na obiekt.
Policjanci zmuszeni byli do zdecydowanych działań używając wobec agresywnego tłumu środków przymusu bezpośredniego m.in miotaczy gazu i granatów hukowych - dodaje policjant.
- Policjanci analizują materiał dowodowy, także nagrania, którymi dysponujemy i ustalają tożsamość osób, które dopuściły się przestępstw stadionowych, a także wykroczeń porządkowych. W trakcie działań i zabezpieczenia nikogo nie zatrzymano - słyszymy w KMP w Toruniu.
