Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś poznamy prezesa spółki „Novum-Med”

Redakcja
Z lewej przewodniczący rady powiatu Marek Chart. Z prawej starosta Jarosław Tadych: - Nic nie ukrywamy - zapewniał
Z lewej przewodniczący rady powiatu Marek Chart. Z prawej starosta Jarosław Tadych: - Nic nie ukrywamy - zapewniał Aleksander Knitter
Dziś poznamy prezesa spółki „Novum-Med”. Radne z ponadpartyjnego klubu Rectus protestują. Zarzuty - zarząd działa skrycie, z naruszeniem prawa.

Radne oczekują od starosty Jarosława Tadycha odpowiedzi na piśmie. Wiesława Wołoszyn-Spirka, przedstawiając stanowisko, mówiła, że ich pytania, co do sytuacji w szpitalu i tego, czy będzie ogłoszony konkurs, pozostały bez odpowiedzi.

A przecież rada powiatu prowadzi nadzór właścicielski nad szpitalem. Radne powołały się na zapisy ze statutu i zasadę powszechnego dostępu do informacji publicznej, który dotyczy przecież nie tylko rady, ale i mieszkańców. Okazało się, że 13 czerwca podczas obrad zarządu punkt dotyczący szpitala nie został zaprotokołowany.

Panie pytały, czy to oznacza, że ten punkt został utajniony, czy też, że zarząd i rada nadzorcza uważają, że decyzje dotyczące funkcjonowania spółki Novum-Med mogą podejmować na prawach wyłączności?

Radne przypomniały, że to rada stanowi o kierunku działania zarządu. Wątpliwości mają więcej, choćby te związane z powołaniem prokurenta (wkrótce więcej na ten temat). Można powiedzieć, że radne z ponadpartyjnego klubu Rectus z hukiem postanowiły przypomnieć zarządowi o swoim istnieniu. Co ciekawe, dwie panie z klubu ...są w zarządzie. To Danuta Zalewska i Katarzyna Kolasa.

A Wiesława Wołoszyn-Spirka dodała obrazowo, że nie jest niczyim wrogiem, ale nie jest też patykiem i o szpitalu chętnie by porozmawiała o każdej porze, nawet o godz. 23. - Dwie panie z zarządu, które są w naszym klubie, w pewnych rzeczach się z nami zgadzają - mówiła. - Gdy pytamy je o szpital, to odpowiadają grzecznie, że o pewnych sprawach mówić nie mogą nam powiedzieć. No to oznacza, że trzech ludzi z zarządu: starosta, wicestarosta i członek zarządu trzęsą wszystkim! Na Boga Świętego - tak nie może być. Lepiej powiedźcie od razu, że wszystko, co dotyczy szpitala - jest tajemnicą.

Starosta Jarosław Tadych oponował, że to nie tak - tajemnicy nie ma, a on sobie nie przypomina, żeby członkinie klubu na sesji pytały go o szpital. Jak tłumaczył milczenie zarządu? - Być może kogoś to denerwuje, ale dopóki nie mamy stuprocentowej pewności, to nie udzielam informacji - mówił. - Sprawy dotyczące szpitala, personalia, nie są proste.

Tadych nie podał przyczyny rezygnacji z ogłoszenia konkursu. Co do utajnienia protokołu, przyznał się do błędu: - Nie zwróciliśmy uwagi!

Tłumaczenie wydaje się być mocno „naciągane”. Starosta ogłosił przerwę, ale ...poprosił członków zarządu, by zostali i przedyskutowali temat. - Nie chcieliśmy nic ukryć - mówił. - Ale, tak, bijemy się w piersi!

Zobacz:
Co oznacza Brexit dla kujawsko-pomorskich firm, które eksportują na Wyspy? [opinie przedsiębiorców]
Szok! Tramwaj Pesa Swing jechał bez motorniczego
ME w Toruniu. "Wolontariat pomylono z tanią siłą roboczą"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska