Dziś rozpoczynają się w szkole próbne egzaminy maturalne. Jaki jest ich plan?
- Najpierw powiem, że pierwszy egzamin próbny z matematyki, przeprowadzony przez Centralną Komisję Egzaminacyjną za pieniądze otrzymane z Unii Europejskiej, mamy już za sobą. Czekamy na jego wynik. Dziś rozpoczynamy natomiast egzaminy próbne, organizowane przez wydawnictwo podręcznikowe oraz jedną z gazet ogólnopolskich. Zestawy egzaminacyjne mamy za darmo, więc młodzi ludzie mogą bez problemów próbować swoich sił. Egzamin obejmuje język polski, matematykę, języki obce oraz w ostatnim, czwartym dniu próby - przedmioty wybrane.
- Podczas tegorocznej matury uczniowie po raz pierwszy od lat będą zdawać matematykę. Nie obawia się pani o wynik?
- Jestem w miarę spokojna. Nigdy o tym przedmiocie nie myśleliśmy marginalnie. Świadczą o tym choćby wysokie wyniki matur z matematyki z lat minionych, które plasowały się średnio na poziomie osiemdziesięciu procent. A i wyników stuprocentowych nie brakowało do tej pory. Sądzę, że to dobra prognoza. Chociaż mam żal do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, że tak późno poinformowała nauczycieli i uczniów o wymaganiach egzaminacyjnych. Te informacje powinny być upublicznione trzy lata temu, kiedy tegoroczni maturzyści rozpoczynali naukę w klasach pierwszych liceum. Nauczyciele stosunkowo późno dostali materiały, z których wynikało, jakie będą wymagania wobec zdających, na co powinni zwrócić szczególną uwagę, przygotowując uczniów do egzaminu. Wcześniej nauczyciele byli pozostawieni sami sobie, zdani na swoją intuicję.
- Jest pani zadowolona z decyzji Ministerstwa Oświaty o dodatkowym dniu podczas pisemnych matur na zdawanie matematyki, o co wnioskowała posłanka Domicela Kopaczewska. Dlaczego?
- Jestem bardzo zadowolona z tej decyzji, bowiem nie wyobrażam sobie, żeby w przypadku naszej szkoły, w której do matury przystąpi ponad 230 osób - w tym ponad 190 zdających angielski - można było pogodzić pogodzić egzamin z normalnym, codziennym trybem zajęć szkolnych. Dlatego dobrze, że do ustawowo wolnych dwóch dni, dodano ten trzeci. Co i tak oczywiście nie zmienia faktu, iż część uczniów będzie zdawała dwa egzaminy dziennie - o dziewiątej rano część podstawową, po południu - część rozszerzoną. Jak to logistycznie rozwiążemy? Jeszcze tego nie wiem, ale trzeba będzie dać uczniom szansę na odpoczynek między egzaminami.
- Na poziomie ministerialnym toczy się też dyskusja o przyśpieszeniu wyników egzaminu maturalnego.
- Uważam, że prace powinny być dokładnie sprawdzone. Szybciej nie zawsze znaczy lepiej. Zbyt wiele od tego zależy!