Teren po byłej cukrowni w Tucznie prezentuje się fatalnie. Przechodniów straszą opuszczone i zaniedbane budynki. W jednym z nich w przyszłym roku powstaną mieszkania socjalne.
Jest już w nim gminny ośrodek zdrowia i prywatna apteka. Pozostałe pomieszczenia stoją puste, odkąd zwolniła je cukrownia. - Będzie już z 10 lat - wyznaje mieszkanka Tuczna.
- Tutaj na parterze były biura związkowe, a na piętrze mieszkania. Okna od ulicy zostały zamurowane, bo ludzie szyby wybijali - tłumaczy. Ze smutkiem patrzy na zakład, w którym kiedyś pracowała. Cieszy się, że chociaż mała jego część zostanie uratowana i oddana ludziom.
- W najgorszym stanie jest dach. Przez dziurawe rynny w ściany weszła pleśń. Woda cieknie, a później włazi w fundamenty. Z tym trzeba będzie powalczyć - podkreśla.
Budynek gmina pozyskała za darmo od Krajowej Spółki Cukrowej. Było to na początku kadencji. Wreszcie samorządowcy postanowili zmierzyć się z remontem tego gmachu. Postanowili, że powstaną tutaj 22 mieszkania socjalne.
- Ten budynek rzeczywiście nie jest w najlepszym stanie. Niszczeje. Ma jednak całkiem przyzwoitą strukturę. Nic w nim nie pęka, nic groźnego się nie dzieje. Ma też dobrą lokalizację. Tu nie będą mieszkali bogaci ludzie. Muszą mieć dostęp do sklepu, do kościoła, do szkoły i ośrodka zdrowia. Z tego względu ta lokalizacja wydaje się nam najlepsza - tłumaczy wójt Witold Cybulski.
Zobacz także: Czekający na mieszkanie nie chcą przeprowadzać się na wieś
Podpisał już stosowną umowę z Bankiem Gospodarki Komunalnej. Gmina otrzyma około 800 tys. zł dotacji państwowej na ten cel. Szacuje się, że całość nie powinna kosztować więcej niż 1,9 mln zł. Prace budowlane ruszą jeszcze w tym roku. Blok zostanie wyremontowany i ocieplony. Pierwsi lokatorzy wprowadzą się do nowych mieszkań w 2015 roku.
- Chcę podkreślić jedno, że będą to mieszkania o bardzo niskim standardzie. Tam nie będzie żadnych cudów. Absolutne minimum socjalne. Lokale będą małe. Większość będzie miała w granicach 20 metrów kwadratowych. Stworzymy też kilka większych mieszkań z myślą o rodzinach wielodzietnych - opowiada wójt.
Każdy lokal będzie wyposażony w kuchenkę i łazienkę. Każdy będzie miał swój własny piecyk węglowy. - Lokatorzy będą sami się ogrzewali, by nie mieli problemów z opłatami - podkreśla wójt.
Wójt nie ukrywa, że gmina potrzebuje nowych mieszkań socjalnych. Liczba oczekujących jest spora. - Są to najczęściej ludzie, którzy sobie nie radzą w życiu, często rodziny wielodzietne. Dotąd mogliśmy oddać ludziom najwyżej dwa, trzy mieszkania w roku. Tuczno na pewno nie rozwiąże nam całego problemu, ale na pewno po otwarciu tego budynku będzie nam wszystkim dużo lżej - wyznaje wójt.
Czytaj e-wydanie »