Tytuł wraz z pierścieniem przyznaje od ośmiu lat Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych "Samorządni", które nie ukrywa, że obywatelska aktywność jest dla niego najważniejsza.
- Bo chcemy być pełnoprawnymi obywatelami Europy - mówi prezes SIS "Samorządni" Wojciech Adamowicz. - I pokazać młodym, że warto zostać w kraju, w którym nie brak bezinteresownej pracy na rzecz innych.
Szóstka wytypowana
"Samorządni" apelują do instytucji i organizacji pozarządowych o wytypowanie kandydatów do tytułu. W tym roku było ich sześć - Bogumiła Wałdoch, Czesław Filipkowski, Grzegorz Wirkus, Edmund Hapka, Bogdan Kuffel i Katarzyna Karpus. W ścisłym finale znalazła się ta ostatnia trójka, a kapituła zadecydowała, że pierścień należy się Edmundowi Hapce.
- To nietuzinkowa postać - mówił Adamowicz. - Pozytywna osobowość, od trzech kadencji radny powiatowy, w pierwszej jej przewodniczący, samorządowiec z krwi i kości - i na osiedlu, i w stowarzyszeniach, odznaczany za swoją działalność i przez władze świeckie, i kościelne. Bezinteresownie niosący pomoc innym.
Przecieków nie było
Wyraźnie zaskoczony laureat, stwierdził, że nie było żadnych przecieków i jest pod wrażeniem tego zaszczytu. - Praca w samorządzie daje mi radość, ale czasami są ciężkie chwile - wyznał, nawiązując pewnie do początków kadencji tej Rady Powiatu, kiedy był odsądzany od czci i wiary za to, że wyłączył się z głosowania "o stołki". - Gdy dzień się chyli ku końcowi, zawsze myślę, czy zrobiłem coś dobrego, bo dobrze jest, gdy potrafimy ułatwiać sobie życie, a nie utrudniać.
To porządna firma
Dostał brawa i odśpiewano mu sto lat, a prezes Chrześcijańskiego Ruchu Społecznego Andrzej Mielke nie ukrywał dumy z tego wyboru. - Znam go od lat - mówił. - Wiem, że można mu ufać.
- Gratuluję - mówił burmistrz Arseniusz Finster. - My też znamy się od lat, gdy byłem jeszcze dyrektorem szkoły na Kościerskiej, a Hapka, bo tak się mówiło, był przewodniczącym rady rodziców. Razem kombinowaliśmy, jak unowocześnić tę szkołę. A Edek to człowiek, który potrafi łączyć.