Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edukacja zawodowa. Rzemieślnicy mają związane ręce

Bogumił Drogorób
Natalia Grochowska z Gutowa i Paulina Niszczak z Kujawy - obie panny uczą się zawodu cukiernika w firmie "Miś" Juliana Gołębiewskiego w Brodnicy.
Natalia Grochowska z Gutowa i Paulina Niszczak z Kujawy - obie panny uczą się zawodu cukiernika w firmie "Miś" Juliana Gołębiewskiego w Brodnicy. Bogumił Drogorób
Kształcenie zawodowe młodocianych, jak każda edukacja, kosztuje. Refundacje dla przedsiębiorców, rzemieślników zatrudniających młodzież są ograniczone. Potwierdza to pani minister Jolanta Fedak.

Przypomnijmy - "Pomorska" wywołała temat zawieszenia refundacji dla tworzących miejsca pracy, pomagając tym samym uczniom szkół zawodowych, regionalnych ośrodków kształcenia. Wieloletni system może się załamać. W tej sprawie interpelował Jerzy Wenderlich, poseł woj. kujawsko-pomorskiego. Odpowiedź nadeszła z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, podpisana przez Jolantę Fedak.

W piśmie z 28 lutego br. czytamy m.in. "…w planie finansowym Funduszu Pracy na rok 2011 środki przeznaczone dla Ochotniczych Hufców Pracy na refundowanie wynagrodzeń i składek na ubezpieczenia społeczne młodocianych pracowników określone zostały na kwotę 170 mln zł. Taką kwotą środków będzie dysponował Komendant Główny OHP z przeznaczeniem na zawieranie umów z pracodawcami oraz na wypłatę refundacji wynikających z umów zawartych w poprzednich latach…"
Jak łatwo było przewidzieć ministerstwo, posługując się argumentami o cięciach, oszczędnościach, racjonalizacji budżetu, uważa, iż tego progu przekroczyć nie sposób. Rzemieślnicy, przedsiębiorcy, szkolący młodzież, mają związane ręce, bowiem ich inicjatywę limitują możliwości budżetu państwa".

Wprawdzie pani minister Jolanta Fedak pisze, iż "…Minister Pracy i Polityki Społecznej może wystąpić o uzyskanie zgodny Ministra Finansów oraz opinii sejmowej komisji do spraw budżetu w celu dokonania zmiany planu finansowego Funduszu Pracy lub dokonać przesunięć środków Funduszu Pracy w ramach poszczególnych pozycji planu, w których wystąpią ewentualne oszczędności…", ale ta wyjątkowa sytuacja już jest, a interpelacja była wyrazem opinii środowiska rzemieślników i drobnych przedsiębiorców. Mówiąc krótko - więcej pieniędzy nie ma i nie będzie.

Jaka jest reakcja zainteresowanych? - Wiem, że w Wielkopolsce oraz na Warmii i Mazurach przedsiębiorcy nie podpisują już żadnych umów z OHP. Nasze środowisko, w kujawsko-pomorskiem zbiera się 22 marca na spotkaniu w Izbie Rzemieślniczej. Ma tam być podjęta uchwała, żeby od nowego roku szkolnego nie zawierać już żadnych umów na naukę zawodu - mówi Julian Gołębiewski, brodnicki przedsiębiorca. - Tak dalej być nie może, ręce opadają.

System szkolenia, oparty na współpracy z rzemiosłem, wypracowany latami, załamuje się na naszych oczach. Radykalne działania nastąpią już latem, gdy młodzież będzie szukała miejsca, gdzie mogłaby w praktyce poznać zawód.

- Dziś jeszcze zatrudniam jedenastu młodych ludzi. Uczą się u mnie w zawodzie piekarza i cukiernika. Ponoszę wszystkie koszty z tego wynikające, z ubezpieczeniem włącznie. Obciąża to moją firmę. Ilu takich jak ja jest w kraju? Tysiące, zapewniam. Ale z nowym rokiem szkolnym za darmo już nie będziemy nikogo uczyć, taka jest okrutna prawda - dodaje Julian Gołębiewski, brodnicki piekarz i cukrownik.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska