https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Egzamin na prawko w Bydgoszczy - to stres

(bog)
W 2009 roku do praktycznego egzaminu na prawo jazdy kategorii "B" przystąpiło w Bydgoszczy ponad 53 tys. osób. Prawie połowa z nich, przede wszystkim z powodu dużego stresu, oblała podczas jazdy na ulicach miasta. Sprawdziliśmy, jakie błędy popełniano najczęściej.
Egzamin na prawo jazdy zawsze niesie ze sobą sporą dawkę emocji, a często także kontrowersji. Aby uniknąć niepotrzebnych kłopotów w przyszłości pokusiliśmy się o zestawienie najczęstszych błędów, jakie kursanci popełniają podczas jazdy. Wszystkie dane pochodzą z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy i dotyczą egzaminów z ubiegłego roku:

Zjazd na pas ruchu o przeciwległym kierunku - 17 procent wszystkich błędów

Do tego typu błędów dochodzi przed skrzyżowaniem na drodze dwukierunkowej, kiedy egzaminator prosi o skręt w lewo, a osoba egzaminowana włącza kierunkowskaz, zjeżdża na lewy pas i jedzie pod prąd. W takiej sytuacji egzaminator zawsze musi interweniować i przerwać egzamin.

Nieustąpienie pierwszeństwa na skrzyżowaniu ze znakami określającymi pierwszeństwo przejazdu - 14,3 procent wszystkich błędów

Również próba wjazdu na takie skrzyżowanie bez uwzględnienia znaków zakończy się hamowaniem egzaminatora i negatywnym wynikiem testu. W tym przypadku zdający najczęściej mają problemy na skrzyżowaniach z tzw. łamanym pierwszeństwem przejazdu, np. na skrzyżowaniu ulicy Gajowej z Powstańców Wielkopolskich. Skrzyżowanie to jest w kształcie litery "T", gdzie jadąc od Kamiennej pierwszeństwo mamy na Gajowej. Kierowca jadąc prosto musi przepuścić auta dojeżdżające z Powstańców Wielkopolskich. Tymczasem często kursanci widzą tylko górny znak, a na dolny, pokazujący przebieg drogi z pierwszeństwem, już nie zwracają uwagi. Dojeżdżają do skrzyżowania, wrzucają trzeci bieg i dodają gazu, co oczywiście kończy egzamin.

Nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu dróg równorzędnych - 11,2 procent wszystkich błędów

Zdarza się, że jadąc szeroką ulicą kursantowi wydaje się, że jest na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Tymczasem zawsze decydują o tym znaki drogowe lub w tym, przypadku również ich brak.

Niezastosowanie się do sygnałów świetlnych - 10,3 procent wszystkich błędów

90 procent tego typu przypadków dotyczy sygnalizacji z zielonymi strzałkami warunkowego zjazdu ze skrzyżowania. Zgodnie z przepisami trzeba samochód zatrzymać, upewnić się o możliwości kontynuowania jazdy i dopiero potem ruszyć. Osoby zdające, być może z powodu dekoncentracji, tylko zwalniają. Egzaminator nigdy na to nie pozwoli i za każdym razem zatrzyma auto.

błędów

W tym przypadku pokutuje brak umiejętności odpowiedniego ustawienia lusterka bocznego.
Pamiętajmy, żeby jak najwięcej widzieć w nim przestrzeni za samochodem. Niekiedy jednak zdający już na placu manewrowym ustawiają sobie lusterka na ziemię, żeby dokładnie widzieć linie. To też jest niedozwolone.

Wybór pasa ruchu, jazda nieprawidłowym pasem - 5,3 procent wszystkich błędów

Osoba zdająca jedzie tym razem drogą jednokierunkową. Poproszona o skręt w lewo powinna dojechać do lewej krawędzi jezdni, ale zamiast tego włącza kierunkowskaz i skręca z pasa prawego, zajeżdżając drogę prawidłowo jadącym samochodom. Taki błąd również oznacza koniec egzaminu. W tym przypadku najczęściej oblewamy na ulicy: Jastrzębiej, Sportowej i Kopernika.

Niezastosowanie się do znaku stop - 4,7 procent wszystkich błędów

Podobnie jak w przypadku braku zatrzymania przed zieloną strzałką. Zdarza się, że osoby zdające widzą znak, ale mijają go ledwie zwalniając. Inni natomiast zatrzymują się przed znakiem, co oczywiście powinno nastąpić przed białą linią, albo w miejscu pozwalającym na oszacowanie ruchu na skrzyżowaniu. Pamiętajmy też, że jeśli stoimy w korku przed skrzyżowaniem, to obowiązek zatrzymania się bezpośrednio przed skrzyżowaniem ma każdy kierowca po kolei. Najczęściej tego typu przypadki notuje się na: Gajowej jadąc od Kamiennej i na Bałtyckiej przed skrzyżowaniem z Kołobrzeską.

Brak bezpiecznego odstępu przy: omijaniu, wyprzedzaniu, wymijaniu i parkowaniu - 4,7 procent wszystkich błędów

Równie częste błędy, które tak jak poprzednie kończą się przerwaniem egzaminu.

Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu - 3,6 procent wszystkich błędów

Dotyczy głównie przypadków, kiedy podczas skrętu w prawo zdający patrzy w lewo, sprawdzając czy ma wolną drogę. W tym samym czasie nie zwraca już uwagi na ruch pieszych na przejściu przed maską samochodu. Pamiętajmy, że przejazd pojazdu nie może powodować zmiany rytmu pieszego na pasach.

Jazda bez włączonych świateł - 2,8 procent wszystkich błędów

Według obowiązujących przepisów świateł nie trzeba włączać na placu manewrowym. Trzeba je jednak bezwzględnie włączyć przed włączeniem się do ruchu. Najlepiej zrobić to zaraz po wejściu do samochodu.

Tomasz Szoch

Rozmowa z Tomaszem Szochem, egzaminatorem nadzorującym w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Bydgoszczy:

- Błędy, które najczęściej pojawiają się podczas praktycznych egzaminów wydają się dosyć błahe. Z czego w takim razie one wynikają?
- Przede wszystkim z braku koncentracji i występujących nerwów, które zawsze przed egzaminem są i chyba muszą być. Trzeba zrobić wszystko, żeby stres ten był motywujący i mobilizujący. Inaczej kursant nigdy nie pokaże tego, co tak naprawdę potrafi.

- Jest jakiś skuteczny sposób na stres?
- Potraktować egzamin, jak zwykłą jazdę z instruktorem. Niech on będzie kolejną lekcją. Istnieje również możliwość uczestniczenia instruktora podczas egzaminu, który nas uczył, albo naszej pani psycholog. Jeżeli ich obecność nam pomoże i dzięki temu poczujemy się pewniej, to jak najbardziej polecam ich obecność.

- A może da się z problemem uporać już na etapie kursu?
- Co roku organizujemy spotkania z instruktorami szkół jazdy, na których informujemy o najczęściej występujących błędach podczas egzaminów. Ostatnio takie spotkanie mieliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Od samych instruktorów zależy, jak podejdą do pracy z kursantem.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kierowca kierownik
Zamiast marudzić, naucz się jeździć.
G
Gość
A CO PAN SZOCH ROBI W WORD? CZYZBY NIKT NIE WIEDZIAL ZE SZKOLA JAZDY JOKER Z BYDGOSZCZY NALEZY DO KUZYNA PANA SZOCHA? TAK CHYBA NIE LADNIE ! A W BIURZE CZESTI SIEDZI MAMA PANA SZOCHA! MNIE SIE TO NIE PODOBA !!

PRAWDA!!!
X
XnX
Tak pani Karolina do Dziewczyn też jest zniechęcona. "Dzień dobry" odpowiedzieć nie potrafi a przed włączeniem kamer w lusterku makijaż poprawia. Jak już taka damę zgryw to mogłaby chociaż ciuchy czyste założyć. Okropna jest i nikomu nie życzę mieć z nią egzaminu. ale Pan Rafał jest bardzo miły:)

Z tymi ciuchami - dobre! U nas się mówi "szmaciosz" albo "brudas" - tak najprościej!
Ł
Łukasz
Słyszałem, że Szoch nieźle oblewa...
K
KOLA
A CO PAN SZOCH ROBI W WORD? CZYZBY NIKT NIE WIEDZIAL ZE SZKOLA JAZDY JOKER Z BYDGOSZCZY NALEZY DO KUZYNA PANA SZOCHA? TAK CHYBA NIE LADNIE ! A W BIURZE CZESTI SIEDZI MAMA PANA SZOCHA! MNIE SIE TO NIE PODOBA !!
~bydgoszczanin~
Panie Siuda!Zgól pan łeb i zlikwiduj te zebry przy wyjeżdzie z WORD-u. Podejrzewam że długie włosy przeszkadzają
panu w myśleniu. Trzeba mieć niezdrowo pod pułapem,żeby upierać się przy tak idiotycznym rozwiązaniu.
~czytelnik~
Zdawałem i oblałem moim zdaniem niesłusznie.Przy oględzinach filmu z jazdy okazało się że miałem rację.Potwierdziły
to osoby,które to ze mną oglądały.Napisałem pismo do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o unieważnienie egzaminu.
Jaka była odpowiedz-oczywiście negatywna.Jak można oddać raz zabrane pieniądze! Uważam,że błędem nauczania
i egzaminatora,jest nakaz zjeżdżania ze skrzyżowania na zewnętrzny pas ruchu,mimo że są dwa pasy do jazdy na
w prost.Kierowca powinien sam zdecydować który pas(śrotkowy czy zewnętrzny)jest bezpieczniejszy do opuszczenia
skrzyżowania.Na takich niuansach oblewanych jest najwięcej kursantów.Poza tym sam wyjazd z WORD-u. Czy nie ma
takiej siły.która zmusiłaby tego znawcę malowania z zarządu dróg do zmiany i zlikwidowania tej zebry? Przecież żaden
kursant nie jedzie do Osielska,więc po co ten wyjazd na główną,skoro tak trzeba zaraz zjechać na prawo w kierunku
Modrzewiowej?
M
Milunia
W dniu 03.03.2010 o 22:03, wardabydzia napisał:

To żaden żart. Młode laski patrzą na wygląd i nie ukrywajmy że wkurza jak facet jest niski, mało męski i jeszcze zabiera się za prawo jazdy!! Uważam osobiście, że egzaminatorka wysoka poniżej 30 roku życia i w dodatku ładna NIE POWINNA egzaminować, to co drugi niski zdający u niej obleje za sam wygląd i wzrost. Ta Pani ma na imię bodajże Karolina, wszystkim mniej urodziwym facetom strasznie współczuję kiedy zdają u niej i nie dziwię im się że mają stres wsiadając do jej samochodu



Tak pani Karolina do Dziewczyn też jest zniechęcona. "Dzień dobry" odpowiedzieć nie potrafi a przed włączeniem kamer w lusterku makijaż poprawia. Jak już taka damę zgryw to mogłaby chociaż ciuchy czyste założyć. Okropna jest i nikomu nie życzę mieć z nią egzaminu. ale Pan Rafał jest bardzo miły:)
w
wardabydzia
To żaden żart. Młode laski patrzą na wygląd i nie ukrywajmy że wkurza jak facet jest niski, mało męski i jeszcze zabiera się za prawo jazdy!! Uważam osobiście, że egzaminatorka wysoka poniżej 30 roku życia i w dodatku ładna NIE POWINNA egzaminować, to co drugi niski zdający u niej obleje za sam wygląd i wzrost. Ta Pani ma na imię bodajże Karolina, wszystkim mniej urodziwym facetom strasznie współczuję kiedy zdają u niej i nie dziwię im się że mają stres wsiadając do jej samochodu
G
Gość
W dniu 03.03.2010 o 15:58, wardabydzia napisał:

A może by tak w końcu panie egzaminatorki (szczególnie taka jedna dość wysoka młoda pzred 30-tką) zaczęły bardziej tolerancyjnie traktować niezbyt atrakcyjnych facetów niższego wzrostu!! Znam kilku facetów co są niscy (mają ok 170 cm) i oblali egzamin u tej pani tylko dlatego że byli nieatrakcyjni fizycznie i niscy!!



dobry żart
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska