Anna Stępień od dwóch lat prowadzi gospodarstwo. Przejęła je od rodziców, Kazimiery i Henryka Wegnerów, którzy przez 23 lata zajmowali się nim i prowadzili je również ekologicznie.
To nie pierwszy sukces, bo w zeszłym roku pani Anna zajęła pierwsze miejsce w kategorii - ekologia a środowisko, w tym roku drugie miejsce w kategorii "Ekologiczne gospodarstwo-towarowe". - Nie chciałam startować, ale namówiła mnie pani z ODR Minikowo, nie spodziewałam się, że w tym roku coś zdobędę, a tu miła niespodzianka - opowiada Anna Stępień, właścicielka wyróżnionego gospodarstwa.
Państwo Stępień mają 33 hektary ziemi ornej, w tym półtora hektara łąk, 10 hektarów lasu i jeden hektar warzyw. - Jest dużo pracy. Mąż pracuje poza gospodarstwem, więc większość obowiązków na mojej głowie. Uprawiamy pszenicę, żyto, peluszkę oraz jęczmień - informuje gospodyni. - Hodujemy świnie. W ciągu całego roku około sto sztuk na sprzedaż.
Podpytaliśmy jak wygląda dzień tak zapracowanej rodziny. Bo pani Anna ma dwójkę dzieci - 5-letnią córkę i 8-letniego syna, prowadzi dom. - Wstaję o godz. 5 rano, wyprawiam dzieci do szkoły, potem trzeba obejść gospodarstwo, koniec dnia to godz. 22. Jest ciężko. W zależności od pory roku, ale latem, wiadomo, praca w polu, ale to się wszystko da pogodzić - uśmiecha się rozmówczyni. - Taka nagroda cieszy i dodaje skrzydeł.
Nagroda za zajęcie drugiego miejsca wynosi tysiąc złotych. Zapytaliśmy, na co zwycięzcy przeznaczą tę sumę? - Nie jest to mała kwota, ale w gospodarstwie jest tyle wydatków, najprawdopodobniej pójdzie na paliwo - informuje Stępień.
Dowiedzieliśmy się, że mimo że obecnie gospodarstwa są zmechanizowane i jest lżej, to rolnikom dochodzi sporo pracy papierkowej - muszą pilnować faktur i terminów.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców