Sto lat temu nad Zalewem Gródeckim prezydent Stanisław Wojciechowski uruchomił pierwszą turbinę wodno – elektrycznego zakładu w Gródku. W setną rocznicę tego wydarzenia odsłonięto tablicę pamiątkową.
Wspomniana tablica upamiętnia także prof. Alfonsa Hoffmanna, wieloletniego dyrektora elektrowni. Można było też zwiedzić obiekt. Co nie zdarza się często. - Wizyta w muzeum obrazuje tylko rozwój jaki elektrownia poczyniła – dostrzega Marian Krywald, wójt gminy Drzycim.
- Obecnie wieloma procesami sterują komputery. Kiedy ja tu pracowałem wszystko trzeba było robić ręcznie – mówi Tadeusz Partyka, który w elektrowni pracował ponad 50 lat. - Przyszedłem tu w 1963 roku jako młody chłopak. Cieszyłem się, bo dostałem od razu pracę i mieszkanie. Przez ten czas sporo się zmieniło. Zwłaszcza wokół obiektu - mówi.