Emeryci w zawodzie

Okazuje się, że w Urzędzie Miasta i Gminy Kowalewo, a także w podległych jednostkach pracuje kilku emerytów. To specjaliści, którzy przygotowują do pracy swoich następców. Jest tu m.in. dyrektor gimnazjum, specjalista od bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Jest wśród nich Anna Grabowska, żona burmistrza. Związana z urzędem od 36 lat. Zajmuje się prowadzeniem biura rady. Pracuje na 3/8 etatu, trzy razy w tygodniu po pięć godzin.

- Biuro rady to bardzo ważny wydział w urzędzie. Nie można z dnia na dzień przekazać go nowej osobie. Dlatego wraz z kilkoma radnymi poprosiłem burmistrza, by pani Ania po przejściu na emeryturę została z nami do czasu, aż nowy pracownik wdroży się w tę pracę. Jak długo mam możliwość współpracować z panią Anną Grabowską, zawsze wykazywała się fachowością i nie było zastrzeżeń do jej pracy - mówi przewodniczący Rady Gminy Zygmunt Szczepański.

Burmistrz Andrzej Grabowski:

- Żona nadal pracuję w urzędzie, bo taka była wola rady. To ona zatwierdza pieniądze na etaty. Gmina przez utrzymanie w biurze dwóch pracowników, nie wydaje więcej pieniędzy, bo jeden etat został rozdzielony na dwie osoby. Moja żona nie pracuje w urzędzie dla zysku, bo nie potrzebujemy pieniędzy, a dlatego, by urząd sprawnie funkcjonował. Gdy mamy pracowników, którzy mogą przejąć obowiązki odchodzącego na emeryturę pracownika to tak robimy. Gdy dopiero przyjmujemy nową osobę, to emerytowany pracownik go przyucza do zawodu. To powszechna praktyka, a nie wyjątek dla mojej żony.