https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Emeryt chciał zarobić na lokacie inwestycyjnej

Jolanta Zielazna, [email protected]
Emeryt chciał zarobić na lokacie inwestycyjnej
Emeryt chciał zarobić na lokacie inwestycyjnej archiwum
Proponowanie seniorom lokat, na których się nie zarabia powinno być zabronione - uważa Czytelnik.

Pan Stanisław, jak każdy, szuka najlepszej okazji do pomnożenia oszczędności. Kiedyś, skuszony reklamą, zainwestował 5 tys. złotych w fundusz. W Kredyt Banku. Po zakończeniu lokaty zaJolanta Zielazna

Dał się namówić doradcy (Kredyt Bank ma już nowego właściciela) na lokatę strukturyzowaną (inwestycyjną).- Pokazywał mi wykresy, że mogę zarobić 7,5 proc. ale o ryzyku nic nie wspominał - opowiada emeryt. - Wpłaciłem 5 100 zł. Później, na drugą lokatę wpłaciłem jeszcze 4 tysiące. Gdy to wpłacałem, doradca powiedział, że teraz zrobimy inaczej, jeśli tamta lokata nie wyjdzie, to tu mogę zyskać. Chodzi o kurs euro i złotówki. Nie znam się na tym kompletnie, ale miało być tak, żebym miał z tego zysk.

Pan Stanisław, jak to bywa, nawet dokładnie nie przeczytał umowy. Bo długa, niezrozumiała, a i tak w banku traci się już mnóstwo czasu zanim coś załatwi.
Uwiodła go - czego nie ukrywa - perspektywa 7,5 proc. zysku. Żaden bank nie daje tyle na lokacie. Wie, bo sprawdził. Najlepsza oferta to 4 proc. w skali roku, ale tylko przez trzy miesiące. Do tego trzeba wziąć kartę i założyć konto, które też niemało kosztuje.

Pan Stanisław nie zrozumiał, na czym ma zarobić. Lokaty inwestycyjne to ryzyko. Warto się nad nimi dobrze zastanowić. Upraszczając można powiedzieć, że mamy przewidzieć, czy między godziną 12 a 13 wskazaną ulicą przejedzie od 7 do 10 pomarańczowych samochodów. Jeśli przejedzie 6 albo 11, to nasza strategia inwestycyjna się nie sprawdziła i nic nie zyskujemy.

Jeśli ktoś się na tym nie zna (a wielu z nas zapewne nie zna), to  wygląda to na zgadywankę chybił- trafił. Albo liczenie  na łut szczęścia.  Banki proponują nam strategie inwestycyjne  oparte na kursach walut (spadek, umocnienie lub stabilizacja kursu złotówki wobec euro, franka, dolara albo inne kombinacje), indeksach giełdowych, był czas, że proponowano strategie dotyczące cen surowców, metali szlachetnych. Panu Stanisławowi doradca zaproponował dwie strategie (dwie lokaty) związane z kursami euro i złotówki.

Pod koniec lipca pan Stanisław poszedł do banku po pieniądze. Odebrał tyle, ile wpłacił. Żadnego zysku nie ma, bo wybrana przez niego strategia inwestycyjna się nie sprawdziła! Dobrze, że nie stracił, bo i tak mogło być. - Jest coś takiego, jak premia za ryzyko - mówi ekonomista dr Stanisław Kluza, analityk rynków finansowych. - To znaczy, że większy zysk wiąże się z wyższym ryzykiem. Zdrowy rozsądek podpowiada, żeby nie grać na premii za ryzyko, jeśli się na tym nie znamy. Kluza radzi, by osoby, które maja skłonność do ryzyka, część pieniędzy trzymały w bezpiecznych  depozytach. - Wobec sprzedawców w banku trzeba być tak samo asertywnym (czyli nie dać im się namówić), jak wobec sprzedawców drogich kołder, garnków.

Warto wiedzieć, że są też lokaty inwestycyjne, które nie gwarantują ochrony 100 proc. kapitału, tylko jego części. Nawet jeśli mamy ochronę 100 proc. kapitału, a lokata jest na kilka lat, to tracimy. Wartość tych pieniędzy maleje z powodu inflacji. - Powinniśmy sobie odpowiedzieć, jakie ryzyko akceptujemy i w takim zakresie czegoś  szukać. Nie bierzmy się za to, czego nie rozumiemy - radzi ekonomista. 
I nie ma co pomstować na rząd, który na to pozwala, na banki.  Sprzedawcy zawsze będą szukali mniej doświadczonych klientów, którzy szukając bezpieczeństwa kupią ryzykowne produkty. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska