Bo Zbyszka znali i znają chyba wszyscy. Niesamowita jest jego droga zawodowa. Zaczynał 1 grudnia 1976 roku jako kierownik kultowego na owe czasy klubu BEANUS 70 w bydgoskiej WSN (Wyższej Szkole Nauczycielskiej, potem WSP, dziś to Uniwersytet Kazimierza Wielkiego). Po przygodzie z „Beanusem” Wawrzyniak został komendantem Studenckiej Akcji Solec.
- Studenci z Wietnamu, Kuby, Meksyku i paru jeszcze krajów uczyli się w Łodzi języka polskiego. Przyjechali do Solca szlifować język i pracować, bo tu właśnie - w Przyłubiu - miała powstać zapora wodna... Tama nigdy nie powstała. Studenci mieszkali w namiotach, żywili się w restauracji „Kujawianka”, pracując w Nasycalni, Zrembie, Kobrze. Dziś „Kujawianki” i tych zakładów już też nie ma...
Więcej wiadomości z Solca Kujawskiego i okolic na www.pomorska.pl/solec kujawski[/a]
Studenci wyjechali, ale Zbigniew Wawrzyniak w Solcu został - dyrektorem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury - w budowie. Bo dotąd mieścił się w jednym pokoju SM „Transportowiec”... Był też kierownikiem świetlicy i zajęć pozalekcyjnych w Szkole Podstawowej nr 4... A potem budował ośrodek sportu i rekreacji - oczywiście w Solcu Kujawskim. Także aquapark, którego zazdrościła Solcowi wielka Bydgoszcz...
W listopadzie, w 67 urodziny żegnali go przyjaciele. Pysznym tortem z napisem: „100 lat Zbyszek! Dziękujemy Dyrektorze! Wesołej Emerytury!” Szampa- nem i śpiewem 100 lat!
Wesołej! - Mam żonę, dwójkę dzieci, czwórkę wnuków. Będzie wesoło - zapewnia Zbigniew Wawrzyniak!
