Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - HydroTruck Radom 93:80
Kwarty: 25:16, 25:29, 24:12, 19:23
Astoria: Wińkowski 18, 9 zb., Wilk 12 (2), Kimbrough 9 (2), Kamiński 7, Nowakowski 4 oraz Siewruk 11 (3), Andrzejewski 10 (1), Kiwilsza 8, Dzierżak 6 (2), Czempiel 5 (1), Zabłocki 3.
HydroTruck: Zalewski 14 (3), Wydra 9 (1), Klawa 9 (3), Siemianiuk 4, Ciechociński 3 oraz Styczeń 14 (2), Komenda 13, Wall 6 (2), Ziółko 3 (1), Łagowski 3 (1), Mirosznyczenko 2.
Bydgoszczanie rozpoczęli z wielkim animuszem i w 7. minucie prowadzili już 22:4. Ostatnie trzy minuty tej części przegrali już 3:12. Jak w pierwszych minutach Asta imponowała twardą obroną i skutecznością w ataku, tak kolejny fragment należał już na zamykających tabel radomian. Goście zaczęli trafiać z dystansu i na początku 2. kwarty było już tylko 32:26.
Gra Astorii znowu mocno falowała, jeszcze przed przerwą udało się odskoczyć na 13 punktów, a w potem znowu rywal odrobili straty i do przerwy było tylko 50:45. W barwach gospodarzy wyróżnił się Piotr Wińkowski (12 pkt i 7 zbiórek) i i Patryk Wilk (4/6 gry). Z kolei w zespole gości zaskakiwał Mikołaj Styczeń, który rozgrywał jeden ze swoich najlepszych meczów w sezonie (13 pkt w 1. połowie).
Ostatecznie o kolejnym zwycięstwie bydgoskiego zespołu zadecydowała trzecia kwarta. Jeszcze w 24. minucie było 54:49 po "trójce" weterana Daniela Walla, ale kolejne kilka minut Asta wygrała 16:4 i przed ostatnią kwartą prowadziła różnicą 17 punktów.
